Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
katiusha

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: katiusha »

Kurcze...to może fenistil + hydrocortizonum na tą wysypkę? Ja tak się smaruję, jak Lacjusza za długo poprzytulam :? Wyglądam wtedy, jakbym się poparzyła..Czerwień i bąble :glowawmur:
Arya90

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Arya90 »

Biedna jesteś z tym swędzeniem. Mam nadzieję, że znajdziesz jakąś maść, która da radę to poskromić :)
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

Nadal walczę ze swędzeniem wszystkim co możliwe. Wysypka schodzi ładnie, ale swędzi mnie jeszcze, ale tylko w nocy. Dziwne.
Tak wygląda aktualnie willa księżniczek, Duży zrobił nową szafkę pod Kawiarenkę. Dziewczynki szybko nauczyły się wychodzić, spryciule moje :lol: .
Obrazek
Obrazek

Podczas sprzątania:
- Bromba!! Chodź tutaj, zobacz mówiłam,że ktoś nam zamurował wejście do klatki.
Obrazek
- No trudno, będziemy musiały mieszkać w tej kuchni, przynajmniej bliżej do jedzonka.
Obrazek
- Dobra, to tutaj będziemy przychodziły pobiegać!
Obrazek
- Szkoda tylko,że dywan zwinęli. Gdzie będziemy im teraz bobki zostawiać? Tak się cieszyli jak je tam znajdywali.
- Trudno znajdziemy nowe miejsce.
Obrazek
-Misia, Bromba, chodźcie lepiej zobaczyć jaki nam tu Duży bałagan zrobił! Znowu zabrał maty i włoży takie świeże- fuj!
Obrazek
Obrazek
-Ale ten karton to ze smakołykami dla nas ktoś przyniósł, czuję już nosem pyszności.
Obrazek
Ostatnio zmieniony 13 gru 2015, 18:52 przez Siula, łącznie zmieniany 1 raz.
Arya90

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Arya90 »

Spryciule z tych waszych świnek. Od razu wiedzą, którędy mają wchodzić i wychodzić i że pyszności do nich przyjechały :102:
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10214
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: martuś »

Biedna jesteś, że nie możesz miziać dziewczynek :sadness:
A z lekarzami to tak jest - zamiast zrobić konkretne badania i podjąć się leczenia to najlepiej pozbyć się zwierzaków i po problemie :roll: Jak człowiek jest uczulony na pyłki albo na kurz to nie każą zamykać się "pod kloszem" żeby odciąć się od alergenów tylko kombinują z różnymi lekami żeby można było funkcjonować...Trzymam kciuki żeby udało się w miarę okiełznać alergię i żeby dziewczynki mogły wrócić na salony :ok: Chociaż mieszkanie przy lodówce na pewno im się podoba bo mogą kontrolować czy nikt im nie kradnie zieleniny :szczerbaty:
Obrazek
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

Dzięki martuś, mam nadzieję,że dam radę. Mamy w planach zmienić mieszkanie na większe i wtedy dziewczyny będą w salonie, a ja będę miała sypialnie! :D
Assia_B

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Assia_B »

Wiem, że już to pisałam, ale.. Ta Wasza klatka jest zachwycająca.. A nowe wejście jest na prawdę super :)

Zakupy przyjechały :jupi:
balbinkowo

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: balbinkowo »

Łał, jakie apartamenta tuż obok lodówki mają dziewczyny... miejscówka najlepsza, zawsze mają na oku kiedy się otwiera lodówkę :lol:
Siula a z Twoją alergia jest lepiej odkąd księżniczki są w kuchni? Ja mam tą dobrą sytuację, że sypialnię mam osobno,a dziewczyny w stołowym, pewnie to dużo daje... Jak się przeprowadzicie to będą miały hi-life, cały pokój dla siebie :102:
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: Siula »

Wiesz, ja nawet nie zdążyłam stwierdzić czy lepiej, bo ledwo odstawiłam leki na kilka dni to mi ta wysypka wylazła i znów biorę. :? Ciągle mam nadzieję,że to nie od nich bo wtedy bardzo mało byłam w domu jak mi się zaczęło, więc ja ciągle mam nadzieję,że spanie osobno pomoże na moje duszności bo katar i swędzenie to przy tym i tak drobiazg ;) Chociaż nie powiem to nocne swędzenie mnie wykańcza :evil: Ale tak kocham te moje rozrabiaki :love:
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze, czyli historia (nie)całkiem normal

Post autor: joanna ch »

a jak nocne swędzenie to przypadkiem nie od pościeli? nowy proszek?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”