Kromkowe stado świnkowe - pożegnanie

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
Marta_K

Re: Stefuś znowu chory :(

Post autor: Marta_K »

I wszystko jasne. Odnowiła mu się nadżerka na policzku. Stąd ponowne niejedzenie. :glowawmur:
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Stefuś znowu chory :(

Post autor: Lilith88 »

Ojj.. ale przynajmniej znasz powód i teraz można działać! :fingerscrossed:
StokrotkaPn

Re: Stefuś znowu chory :(

Post autor: StokrotkaPn »

Dobrze,ze w końcu znany jest powód niejedzenia.
Stefanku wracaj do zdrowia.
patic6

Re: Stefuś znowu chory :(

Post autor: patic6 »

Biedny Stefuś, ciągle coś :pocieszacz: Ale znacie przyczynę, więc można działać.
Miłasia
Posty: 2855
Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
Miejscowość: Włocławek
Kontakt:

Re: Stefuś znowu chory :(

Post autor: Miłasia »

Za zdrówko Stefanka :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Marta_K

Re: Stefuś znowu chory :(

Post autor: Marta_K »

Mamy nadzieję, że to jest powód a nie jeden z powodów, ale wyniki krwi ma dobre, miał robione rtg, usg i nic nie widać niepokojącego, obmacany był najdokładniej jak można i też nic, więc pozostaje jedynie ta nadżerka....
Oby niedługo smarowanie tego miejsca znów przyniosło dobre rezultaty i Stefek wrócił do normy :fingerscrossed:
zagli

Re: Stefuś znowu chory :(

Post autor: zagli »

Ojoj :(
Trzymamy kciuki i łapki :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Stefuś znowu chory :(

Post autor: sosnowa »

Trzymam z całych sił!
Marta_K

Re: Stefuś znowu chory :(

Post autor: Marta_K »

Ehh... ciężko jest być "świńską mamą".... dziś mija rok od śmierci mojego Franka.... wczoraj już naryczałam się oglądając jego zdjęcia... dziś też znalazłam na to chwilę... Nie umiem nie ryczeć, bo wciąż nie rozumiem dlaczego on umarł. Nie potrafię sobie tego nijak wytłumaczyć.... Po prostu nie ma na to racjonalnych argumentów, lub nikt nigdy mi ich nie podał. Jego strata boli dalej tak samo mocno.
Dziś w odwiedziny przyjechał ojciec (w sensie mój) - poczęstowałam go więc kawą i kanapkami i karmię to nieszczęście nasze - Stefanka... I cóż słyszę z ust mojego własnego ojca? "On się kończy nie?" Odpowiadam - "Nie." Próbuję nie ciągnąć tematu. Bo przecież nie będę opowiadać o jego leczeniu, o wyjazdach, o nocnym wstawaniu, o smarowaniu pyszczka, o jego bólu, o zastrzykach etc - bo nie zrozumie. Ale oczywiście co? Dawno już zauważyłam, że nic nie bawi innych jak ciągnięcie tego typu pytań "No ale przecież on nic nie je, i taki chudy jest - kończy się, on stary już jest przecież... Zobacz jak on wygląda. Zejdzie wam niedługo. A reszta świń stara też czy tamte jeszcze pociągną?" Tłumaczę więc w rocznice śmierci mojego Franka, że mój Stefan nie umiera. Chce mi się ryczeć. Ojciec nie zrozumie. Przecież to tylko świnka morska. Głupi gryzoń.
Ot... taka moja dola świńskiej matki. Kocham je nad życie. Ale całemu światu nie wytłumaczę, że to ma sens i że nikogo nie zmuszam, aby kochał świnki - chcę tylko, by nie krytykował mnie i czasem pomyślał, że coś co dla kogoś jest bezsensowną gadką mnie może zranić... Ehh... Taki trochę nie w temacie wpis, ale gdzieś sobie musiałam napisać co mnie boli.


Franku :swieca:
Obrazek
ANYA

Re: Stefuś znowu chory :(

Post autor: ANYA »

Marta ale moi rodzice tez nie rozumieja po co mi te swinki bo taki syf mam przez nie w domu i tyle kasy wydaje. Mama mi mowila ostatnio zebym sie pozbyla wiekszosci bo po co az tyle?
Franus pamietamy :swieca:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”