Ale ja zaniedbałam ten wątek
Ale spokojne, Milka żyje i już tylko 8 g jej brakuje do 800. Je co się da (i to dosłownie) a potem śpi. Znalazła sobie ostatnio nowy sposób na wymuszanie ode mnie jedzenia - gryzienie prętów klatki. A mnie ten dźwięk tak drażni, że jedynym wyjściem jest danie smacznego żarcia.
Przynajmniej wtedy przestaje. I po raz kolejny zaczyna się dopiero wtedy, gdy świnia jest głodna.
Kolejną nowością u nas jest kuweta w klatce. Na razie w miarę się spisuje, Milcia od razu załapała o co chodzi
co z tego, że traktuje ją też jako legowisko
Postaram się wkrótce dodać parę zdjęć, zwłaszcza że robiłam kilka
