Frugo dostał wczoraj wieczorem pierwszą dawkę leku. W nocy wymiotował i teraz nie wiem czy po tym syropie czy znowu coś się zaczyna dziać

Karmy renalowskiej dalej nie chce jeść i większość wyrzucam...
Co by było "ciekawiej" to Nutka od rana znowu ma problemy z poruszaniem i utrzymaniem ciałka w pionie

Przewraca się na prawą stronę, głowa też jest przekrzywiona... Dałam jej rano tolfinę bo może to od ucha. A może znowu ten dziwny i niewyjaśniony paraliż bo od poprzedniego minęło już 1,5 roku (czyli tyle ile zawsze było pomiędzy nimi przerwy)... Eh rano to się wystraszyłam, że nie żyje bo głowa wypadła jej z jamki i wszystkie nogi miała w górze...

Musiała tak dość długo leżeć bo cały bok miała zasikany...
Tola mi też podpada. Jest jakaś wystraszona od pewnego czasu, mam problem z wyciągnięciem jej z klatki a jak się nachylę nad nią czy zrobię jakiś szybki ruch to w panice ucieka tak jakby słabo widziała
Mam tylko trójkę zwierząt i wszystkie są poważnie chore...
