Tamara [*], Puffy [*], Zając [*] 6.12.16, Milky[*] i Toffi

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

Post autor: sosnowa »

Jaka jest diagnoza? Te duszności wynikają ze stanu zapalnego czy innych przyczyn? Przepraszam, że pytam, ale jakie zdaniem lekarzy są rokowania?
Ilona, jestem z tobą całym sercem.
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

Post autor: joanna ch »

Mocno trzymam za Was!
Awatar użytkownika
jolka
Wiceprezes ds. adopcyjnych
Posty: 7901
Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

Post autor: jolka »

Trzymaj się Kochana. Tyle dobrego dla nich robisz. Nieustajace :fingerscrossed:
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Awatar użytkownika
diefenbaker
Posty: 1787
Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
Miejscowość: Piaseczno
Kontakt:

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

Post autor: diefenbaker »

Właśnie wróciłyśmy, nie chcieli jej zatrzymać. Jedyna diagnoza to mniejsze wzdęcie :glowawmur: Było podejrzenie, że duszności wynikały z ucisku, ale już nie ma wzdęc, a oddech bez zmian, do tego rzęzi. Dostała jakiś nowy antybiotyk, taki 1 raz na 2 tygodnie Convenia. Wczoraj trochę podpytałam, bo miałam okazję w czasie siedzenia w MV i dr Ola i dr Magda mają podobne zdanie, że ona musi mieć (co "chyba" nawet ponoć widać na RTG) w płucach jakieś ropnie po zapalne (lub nawet guzy) i nie da się ich wyleczyć i będą tak się kryć i wyłazić w razie zaburzenia równowagi. Ostatnio nic się nie zmieniło, nic się nie działo, a i tak...ręce mi opadły już. Do tego te wzdęcia przez które nie może jeść warzyw i nic świeżego, a nie ma ochoty na siano, ani ziółka. Wygląda jak cień siebie sprzed dwóch dni :sadness: Jak patrzę na jej oddech i zapadnięte boki to mam wrażenie, że długo nie pociągnie, nie wiem... Do antybiotyku dostała jeszcze furosemid, metoclopramid na jelita i espumisan co 2 h. A i Interferon na 7 dni później przerwa. W tym tygodniu to tylko we wtorek w MV mnie nie było. Tylko wczoraj poszło prawie 200 zł dziś 133 zł. Już mam taki nastrój, że nachodzą mnie myśli, że je uśpie i siebie razem z nimi, bo ile tak można (a to nie są jedyne moje problemy życiowe)... :glowawmur: Dzięki Wam za wsparcie i przepraszam że tak smęcę...
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

Post autor: sosnowa »

Ne jesteś z tym sama, tutaj takie sprawy wszyscy rozumieją doskonale. Po to jest to forum między innymi
Awatar użytkownika
jolka
Wiceprezes ds. adopcyjnych
Posty: 7901
Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

Post autor: jolka »

Normalni łzy mi poleciały jak przeczytałam... Tak mi przykro. Tak mi szkoda tych świń i Ciebie...
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Awatar użytkownika
diefenbaker
Posty: 1787
Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
Miejscowość: Piaseczno
Kontakt:

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

Post autor: diefenbaker »

Dzięki...ale mimo wszystko źle się czuję, że aż tak się uzewnętrzniam, może to przesada, ale żyję w takim napięciu, że nerwy mi puszczają. Chciałam się wziąć w garść, nawet na chwilę mi się udało, pojechałam w końcu książkę odebrać i się cieszyłam, że w końcu ją zacznę czytać, ale jak wróciłam wzięłam Pufę na ręce to taka lekka się wydała. Schudła kolejne 40 g, drastycznie spada. I nawet już karmy ratunkowej nie chce...jak tu się nie załamać... Poczytałam trochę o tym leku i w przeciwwskazaniach znalazłam takie coś "Nie stosować u małych zwierząt roślinożernych (włączając w to świnki morskie i króliki)... chyba już rozłożyli ręce też nad nią... :sadness: Zająca udało się podratować to teraz ta...moja nadzieja gaśnie...
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

Post autor: joanna ch »

diefenbaker, każdy kto ma długotrwale chore świniaki ma czasem nieciekawe myśli, ja tak samo, więc bardzo dobrze Cię rozumiem.

Trzymam mocno kciuki za Was i za Ciebie szczególnie żebyś znalazła w sobie jeszcze siły do walki.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23202
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

Post autor: porcella »

Robisz wszystko, co mozesz, a nawet duzo wiecej, nie wiem nawet, czy nie za dużo. Czasami zaniechanie leczenia nie jest poddaniem się tylko ulgą.
Przepraszam, że tak piszę, ale jestesmy ludźmi i tylko ludźmi.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
diefenbaker
Posty: 1787
Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
Miejscowość: Piaseczno
Kontakt:

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka

Post autor: diefenbaker »

Dzięki...Porcello nie przepraszaj ja się zgadzam. Czasem się przesadza niestety w drugą stronę i nie wiadomo co gorsze. A mało, myślę też, że trzeba mieć własny rozum i nie zawsze tak rygorystycznie słuchać lekarzy...ja nie wiem czy ta cała chemia nie jest gorsza jakby dać im spokój...skoro jest tylko gorzej...nie mówię żeby oczywiście żeby w ogóle się nie stosować do zaleceń, ale czasem posłuchać siebie...zerwałam z całkowitym zakazem warzyw, nie dałam dużo po kawalątku, Pufa się ożywiła i zaczęła suche trochę jeść. Boję się wzdęć, ale nie mogę zagłodzić chorej świnki...wzdęcia zeszły a oddech i rzęzienie zostało, o czymś to chyba świadczy...mają teraz z Zającem podobną wagę...Nie ma chyba listy co mogą jeść przy wzdęciach? Często czytam to ogólne, ale wciąż zapominam i muszę wszystko czytać. Jeszcze zgubiłam dokumentację Puffy, da się odzyskać, ale dużo tego i w razie czego nie mam teraz :( 3 miesiące zbierania.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”