Tazos & Cheetos [*] & Malwinka - Tazos chory

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
Assia_B

Re: Tazos&Cheetos.

Post autor: Assia_B »

Świnie wyczuwają dobrych specjalistów może :D A to był brak akceptacji :szczerbaty:
DankaPawlak

Re: Tazos&Cheetos.

Post autor: DankaPawlak »

Jak obcinałam Cheetoskowi pazurki w domu to nawet nie miauknął. No ale potem była obraza majestatu na co najmniej 2 godziny.
infrared

Re: Tazos&Cheetos.

Post autor: infrared »

DankaPawlak pisze:Jak obcinałam Cheetoskowi pazurki w domu to nawet nie miauknął. No ale potem była obraza majestatu na co najmniej 2 godziny.
Jeśli sami mu obcinamy pazury, to też jest oazą spokoju, zwłaszcza w porównaniu do Tazosa, i nawet nie widac specjalnej obrazy potem :)

A wet śmierdział pewnie, ale kotem, który był przed nami ;)
infrared

Re: Tazos&Cheetos.

Post autor: infrared »

Jako że na brak atrakcji nie mogę narzekać, dziś Tazos po moim powrocie z pracy zaprezentował mi ponownie zaropiałe oko. Zapakowałam, pojechaliśmy do weta - testujemy okolicznych, czy mają jakieś pojęcie o prosiołach.
Co do weta bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, nie wziął pieniędzy, z własnej inicjatywy przyznał, że weterynarze "ogólni" nie znają się za bardzo, ale mają w odwodzie kobietę, która pracowała parę lat w Ogonku i wzywają ją na konsultacje.
Na razie mamy kontynuować kropelki, w razie pogorszenia/nawrotu/braku poprawy dzwonić i umawiać z tą kobietą od gryzoni.
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9429
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Tazos&Cheetos.

Post autor: Asita »

A słyszałam, że jakaś z Ogonka przyjeżdża na konsultacje do Trójmiasta. U nas najlepiej pomagał wywar ze świetlika, nie ten w saszetkach ale taki z paczki, zawrzeć w wodzie ok 5min i odstawić do wystudzenia. To najlepiej ze wszystkiego pomagało.
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
infrared

Re: Tazos&Cheetos.

Post autor: infrared »

Krople są z antybiotykiem i bardzo ładnie po nich Tazosowi zeszło...ale wróciło, i to mnie martwi, zwłaszcza że sumiennie tydzień krople dostawał, mimo że po trzech dniach ropa zeszła.
Nic u nich nowego się nie pojawia, poza nowymi paczkami siana, Cheetos ma piękne czarne oczęta, a ten mi płacze.
Eris

Re: Tazos&Cheetos.

Post autor: Eris »

Asita pisze:A słyszałam, że jakaś z Ogonka przyjeżdża na konsultacje do Trójmiasta. U nas najlepiej pomagał wywar ze świetlika, nie ten w saszetkach ale taki z paczki, zawrzeć w wodzie ok 5min i odstawić do wystudzenia. To najlepiej ze wszystkiego pomagało.
To przyjeżdża dr Milena Wojtyś-Gajda - szefowa zespołu Ogonka. Mimo różnych rozbieżnych opinii pojawiających się na forum ja osobiście mam z panią doktor same dobra doświadczenia - konkretna, rzeczowa, z sercem dla zwierzaków, potrafi podjąć zdecydowanie decyzję. Moi panowie są leczeni w Ogonku.
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9429
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Tazos&Cheetos.

Post autor: Asita »

No my też mieliśmy z antybiotykiem, nawet wymaz miał robiony i krople pod tym kątem dobierane. A ropienie powracało. Dopiero po świetliku pomogło. Ale tym wywarze ;) bo po zwykłym zaparzonym to nie....
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
DankaPawlak

Re: Tazos&Cheetos.

Post autor: DankaPawlak »

A czy można liczyć na jakieś nowe prosiałkowe fotki?

Dawno nic nie było i tęskni się za mordkami.
infrared

Re: Tazos&Cheetos.

Post autor: infrared »

DankaPawlak pisze:A czy można liczyć na jakieś nowe prosiałkowe fotki?

Dawno nic nie było i tęskni się za mordkami.
Można, można :) właśnie się zbieram od jakiegoś czasu, żeby uporządkować, co mam i wrzucić. Na dniach będą, bo w końcu (!!!) mam trochę wolnego.

Oko Tazosa na razie w normie, z tym że zakraplamy jeszcze co najmniej do piątku.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”