Dziękujemy =D
A my niedawno wróciliśmy od wetki, bo Cookie sobie guza wyhodował... I czeka go jego usunięcie...
A jeszcze tak z innej beczki, od miesiąca - dwóch w zagrodzie Kukisiowo - łysolkowej zapanował spokój! Cookie w końcu przestał gruchać na Anubiska, a co za tym idzie, łysolkom przestały się pojawiać te okropne ranki

I w końcu jest cisza

A Kukiś turkotał na nich całkiem długo, co najmniej dwa miesiące
Onyś jest świniakiem przekochanym, bierze się go na rączki, to ten się od razu rozkłada, jest strasznie rozczulający

chociaż na młodszego kolegę trochę grucha, pokazując mu kto tu rządzi.
Anubis z kolei wielkim przytulakiem raczej nie jest, za to nadrabia swoim ciekawsko-śmiesznym usposobieniem

No i to największy krzykacz - żaden z moich prosiaków nie krzyczy tak głośno jak Anubis! Znaczy, w sumie to tylko on krzyczy, ale jak się wydrze, to jak za pięciu : o
Po jakieś jedzenie zawsze podejdzie jako pierwszy, ale ostrożnie, co by to przypadkiem ta dłoń trzymająca smakołyki go nie dotknęła =P
Co tu dużo mówić, chłopcy są po prostu cudowni
