Rico i Tadzio- przypominamy się s. 154
Moderator: pastuszek
					Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
	Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- 
				
				Arya90
 
Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy
Chłopcy dziękują za komplementy i donoszą, że wczoraj mieli dzień kłótni i szczękania na siebie zębami. Ogólnie mieli siebie chyba dosyć, bo Rico położył się w jednym rogu klatki na dry bedzie, a Tadek tak przestawił kapciocha, że odgrodził się nim od Ricosia i przykrył część ciałka, byle by tylko Ricosia nie widzieć.  
 Musiało się całkiem dużo dziać jak nas wczoraj po południu nie było, bo jak wróciliśmy to drewniany mostek leżał wywrócony do góry dnem. Ale chłopaki bez żadnych widocznych śladów walk i dzisiaj już znowu panuje zgoda. Wydaje mi się, że to kwestia tego, że Tadek zaczyna dorośleć i pewnie próbuje zepchnąć Rico z pozycji alfy  
 Oby to krótko trwało i było tak niegroźne jak dotąd.
			
			
			
									
																
						- Asita
 - Posty: 9428
 - Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
 - Miejscowość: Sopot
 - Kontakt:
 
Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy
Może powyżywali się na domkach i tunelach a własnego futra i tyłków już oszczędzili? 
  
			
			
			
									
													Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
			
						Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- 
				
				Szejron
 
Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy
Jeeeejku jak słodko jedzą z jednej miseczki  
 
Co do kłótni powiedziałabym, że któryś z nich ma okres, ale zaraz, to przecież panowie...
 U mnie dzień kłótni jest właśnie dzisiaj, powywracane miski to nic.
			
			
			
									
																
						Co do kłótni powiedziałabym, że któryś z nich ma okres, ale zaraz, to przecież panowie...
- 
				
				Pani Strzyga
 
Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy
Oj, każdy ma czasem gorszy dzień, i brak mu chęci do życia społecznego 
			
			
			
									
																
						- 
				
				Arya90
 
Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy
Szczękanie zębami jest nagminne, ale na razie na tym się kończy. Niedość, że w życiu pełno stresu, to jeszcze świnie mi nie ułatwiają...
			
			
			
									
																
						- 
				
				Szejron
 
Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy
Ile bym dała za same szczękanie zębami, a nie walki... eh. Nie wiedziałam, że te nasze świniaki tyle mogą nam dać stresu 
 Trzymam kciuki, żeby Twoi panowie się uspokoili  
			
			
			
									
																
						- Asita
 - Posty: 9428
 - Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
 - Miejscowość: Sopot
 - Kontakt:
 
Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy
Moje frędzle nadal czasem na siebie zaszczękają, Alfredzik "strasznie" czasem paszczę otworzy na Żurka, czasem jeden pogoni drugiego, ale nie ma (i nigdy nie było) walk. Wygryzania tyłków też nie było. Czasem jeden capnie w ucho drugiego, ale nigdy nie do krwi. Żyją razem 3 lata 
			
			
			
									
													Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
			
						Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- 
				
				Arya90
 
Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy
Asita pocieszyłaś mnie. Właśnie miałam pisać, że to dziwaki, bo jak wezmę Rico do kuchni- miejsca strasznego, bo to tam odbywają się magiczne usługi fryzjerskie, które są przecież przerażające!- to kwik niesamowity, bo już są osobno. A jak razem, to szczękają na siebie- nie cały czas, ale ostatnio częściej.  
			
			
			
									
																
						- Asita
 - Posty: 9428
 - Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
 - Miejscowość: Sopot
 - Kontakt:
 
Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy
Moje nie kwiczą generalnie, jak ich rozdzielam. Chociaż ostatnio, jak z zaskoczenia wywlokłam Żurka, a zaskoczyłam go w tunelu i strasznie kwiczeć zaczął...żal mi go było...to Alfredzik aż wyskoczył ze swojego kątka i zaczął biegać niespokojnie i po zagrodzie... Albo denerwował się o Żurka, albo bał się, że go spotka ten sam los... 
			
			
			
									
													Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
			
						Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- 
				
				Pani Strzyga
 
Re: Zawodowi sprinterzy- Rico i Teddy
Podejrzewam tą drugą opcjęAsita pisze:Moje nie kwiczą generalnie, jak ich rozdzielam. Chociaż ostatnio, jak z zaskoczenia wywlokłam Żurka, a zaskoczyłam go w tunelu i strasznie kwiczeć zaczął...żal mi go było...to Alfredzik aż wyskoczył ze swojego kątka i zaczął biegać niespokojnie i po zagrodzie... Albo denerwował się o Żurka, albo bał się, że go spotka ten sam los...