No hej dortezko po dłuższej przerwie
Martuś, sama nie wiem. W ogóle miałam mieć zgrane rtg i pokazać Łuczakowi, ale Judyta nie miała cd, a potem ja zapomniałam wziąć... Ona nic oprócz tych wcale niedużych zwyrodnień nie zobaczyła. Nikt o sterydzie nic nie mówił. Jedynie o kuracji wapniowej czy witaminami z grupy B. Czekamy jeszcze na wyniki z posiewu kupy. A nie, coś sobie przypominam, że chyba Judyta coś o sterydzie wspominała. Żurek był przez kilka dni na tolfedynie, żeby zobaczyć, czy kupy brzydkie przez ból, ale nic to nie pomogło. Kupiłam te tabletki, co Anula zastosowała u Cwaniaka, właśnie przyszły z dostawą z apteki. Poczekam jeszcze na wyniki z posiewu i podejmiemy jakieś kroki. Tylko jeszcze nie wiem z którym wetem

W ogóle to mam taką sytuację, że chodzę na raz do dwóch wetów, którzy robili specjalizację w tym samym miejscu i czasie...i mają wiele sprzecznych ze sobą opinii... Oto przykłady:
Judyta- podawać glutaminę, bo hamuje zanik włosków w jelitach
Łuczak - nie podawać glutaminy, bo to lek trzeciej kategorii co oznacza, że nie ma potwierdzonych badań
Judyta - nie robić badań na tarczycę, bo wychodzą zakłamane wyniki
Łuczak - robić tarczycę, bo dobre laboratorium zrobi dobry wynik
Judyta- robić posiew na kupę, bo wykryje bakterie/lub ich brak
Łuczak- nie robić posiewu, bo wychodzą zakłamane wyniki...
Może oni się po prostu nie lubili na studiach?...
albo to jakaś nieszczęśliwa miłość... 