Opowieści Świńskiej Treści -Pąszunio kombinuje

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23202
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - żegnaj Majuszko

Post autor: porcella »

Bardzo współczuję. :pocieszacz:
Joanna - jesteś najczulszą pielęgniarką i najlepszą Dużą. Pozwoliłaś jej odejść wtedy, kiedy należało, to niełatwe.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - żegnaj Majuszko

Post autor: joanna ch »

Dziekuję Wam. Tak sobie własnie powtarzam, ale mimo wszystko świnia nie powiedziała mi że chce już odejść. Gdyby ona nie chciała jeść to byłoby o tyle prostsze... A to nie, do ostatniego momentu gryzła z pasją.

Taki post jeszcze naskrobałam:

Tu Klawiszka.
To jedna z niewielu okazji kiedy piszę poza narracją klatkatrazową.
Będzie o Majuszce.
***
Majka trafiła do nas razem z Bunią w październiku 2013 roku jako dwulatka. Nie była nigdy szczególnie proludzka, a 3 operacje, które przeszła (tłuszczaki, tarczyca, sterylka) na pewno nie polepszyły naszych świńskoludzkich stosunków. Szanując jej nietykalność osobistą pozostawiłam ją stadu. Dopiero w ostatnich tygodniach życia przyzwyczaiła się do mnie (bo nie miała wyjścia) i przestała zgłaszać protesty przy głaskaniu, całowaniu itp.
***
W lipcu zaczęły jej poważnie dokuczać zmiany zwyrodnieniowe stawów związane z wiekiem. Po krótkiej poprawie przestała zupełnie chodzić 3 tygodnie temu. Przez ten czas dostawała 2 zastrzyki dziennie i przyjmowała kilka leków dopyszcznie. Wypróbowywaliśmy bezskutecznie różne opcje leczenia aż nie zostało już nic.
***
Majka była w stabilnym stanie. Każdy dzień zaczynałyśmy od kąpieli połączonej z delikatnym machaniem nóżkami w wodzie. Później połowę dnia spędzała przy mnie, leżąc to w trocinach, to na poduszkach, z okazjonalnymi wizytami Blanki Wyżeraczki. Cały czas albo jadła albo spała. Apetyt miała świetny i to właśnie powstrzymywało nas od podjęcia tego ostatecznego kroku.
***
W sobotę zrobiło jej się pododermatitis na podkurczonej tylnej stopie. Smarowanie nie przyniosło efektów. Cała nóżka spuchła, jednocześnie świnia zaczęła się wyziębiać. Dziś rano weterynarz nie miała wątpliwości, że dalsze leczenie nie ma sensu przy zerowych szansach na postawienie Majki na nóżki. Mówiła o prawdopodobieństwie sepsy, później wyszło też, że na wysokości piersi zbierał się płyn i były oznaki, że niedługo wysiądą narządy. Zdaliśmy się na wiedzę i osąd weterynarz.
***
Byliśmy przy niej do uśnięcia. Do ostatniej chwili szamała ogórka i sałatę. Usnęła czując dotyk naszych rąk.
Beatrycze
Posty: 4317
Rejestracja: 09 lip 2013, 12:49
Miejscowość: ok. Warszawy
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - żegnaj Majuszko

Post autor: Beatrycze »

Bardzo Ci współczuję :( Została Blanka, tymczaska ode mnie, trudna dziewucha. Ciekawa jestem jak przyjmie nową koleżankę.
Muszę od ciebie ściągnąć niektóre patenty dla Daszy, bo jej też coraz trudniej trzymać pion.
TM - Peppa, Matylda, Zosia i Rysia, Lusia, Carmen, Gloria, Rozalka, Tequila
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - żegnaj Majuszko

Post autor: joanna ch »

Miejmy nadzieję, że dostanie zaćmienia umysłu i kataru i pomyśli że to Majka lekko ufarbowana wróciła. Następczyni jest do niej bardzo podobna. Nie, no wiem że ją wyniucha.

Łączenie Blanki z tamtą dwójką (to już 3 lata i miesiąc!) przebiegło w miarę szybko, dobę to trwało chyba. Tamta samiczka nie jest bojowa i mam nadzieję że Blanka to szybko zrozumie. No Blaniak nie ma już jajników etc. więc turkotania rujkowego ani gwałtów u nas nie było od daaawna.

Uwaga na patent z nogami wiszącymi w dól przez dziury z podkładu - nie mogą zwisać swobodnie cały czas, najlepiej tylko jakiś czas po nałożeniu maści na podo itp. Bo nogi się wyziębiają. Ja dawałam potem podpórkę pod stopy tak że niby stały sobie.

a patent ze stelażem-gaciami na rurze - no cóż, przydałoby się jakieś ładne ustrojstwo czy coś żeby to się dało łatwo płynnie przesuwać bo tak jak u mnie - zawieszki od zasłony prysznicowej na kiju - duże tarcie, nie tak łatwo to się suwało.
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - żegnaj Majuszko

Post autor: joanna ch »

Nastąpił nagły zwrot akcji w sprawie następczyni.
Najpierw spróbujemy lokalnie z 4-latką która właśnie straciła towarzyszkę.

Etycjo, dziękuję za cierpliwość dla mnie i nieoberwanie mi głowy :szczerbaty:
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - żegnaj Majuszko

Post autor: dortezka »

straszysz tym wyziębianiem girek :?

to kiedy nowa koleżanka się pojawi? I jak Blanka się trzyma?
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - żegnaj Majuszko

Post autor: joanna ch »

Dziś wieczorem jedziemy. Dzielnica obok naszej. Dostałam info tutaj na privie.
Blanka chyba w porządku, wczoraj dawała mi z dyńki.
Głównie to się nudzi potwornie. Miała już czas się przyzwyczaić do samotności bo jak wiecie w ostatnich tygodniach miała Majkę głównie przez pół doby.

świnka to kudłacz czarno biały :)
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - czekamy

Post autor: joanna ch »

Peppa już z nami :)
Jutro się poznajemy z Blanką (próbowała ją dziabnąć tzn Peppa Blankę) przez kraty :roll: Blanka w szoku ciężkim.
Tak czy siak, Peppa na pewno zostaje u mnie. W pt idziemy na usg i wizytę.
Siedzi sobie w setce tymczasowo i szamie to siano, to ogóra to karmę to zioła. Apetyt ma wielki!

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23202
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Peppa!

Post autor: porcella »

Jakie wykwintne różowe stopy!
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Opowieści Świńskiej Treści - Peppa!

Post autor: joanna ch »

Prawda?
To teraz mam dwie czarnobiałe świnie tak w ogóle :)

Boję się o Peppę. Ma bardzo gruby brzuszek, powłoki brzuszne napięte.
Bazując na przykładzie Buni Majki i Blanki powiedziałabym że to cysty. Zobaczymy w piątek.
Jest też opcja wielkiego wzdęcia, ale bobki robi, co prawda takie dziwnie zbyt krągłe ale robi. Jej koleżanka odeszła na wzdęcie prawdopodobnie więc obawiam się też tego.

Obym się myliła z tymi cystami :fingerscrossed: ale nigdy nie widziałam żeby świnka była tak nierównomiernie zbudowana, niczym gruszka. Główkę i przednie nóżki ma chude jak Buniak przed śmiercią. Kudłata jest i żwawa więc nie widać na pierwszy rzut oka że coś może być nie tak. wiadomo jak świnki ukrywają chorobę.

Nie wiem czy dać zapobiegawczo bobotic czy się wstrzymać. I ile jeśli już?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”