Ja czasem gadam o tym z jedną koleżanką, co jest świrnięta na punkcie swojego psa i rozumie, co to znaczy jak zwierzak ma sraczkę, z przyjaciółką, która wie i rozumie, jaka ja jestem świrnięta na punkcie moich zwierzaków i słucha mnie

no i z mamą...z nią to chyba tylko o tym ostatnimi miesiącami gadamy, a w przerwach napomykamy o problemach rodzinnych i pracy, a tak to tylko o kupach Żurka gadamy
Siula, ja Cię przecież już w zeszłym roku zapraszałam
