
Tamara [*], Puffy [*], Zając [*] 6.12.16, Milky[*] i Toffi
Moderator: silje
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23202
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
Sodiazot u mnie tez stoi. Zanim kupisz jakis lek, to pytaj, czesto ktos w poblizu ma 

- diefenbaker
- Posty: 1787
- Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
- Miejscowość: Piaseczno
- Kontakt:
Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
Dziękuję Wam... Niestety nie nudzi nam się w dalszym ciągu, Puffy straciła kolejny ząb
na górze już nie ma siekaczy. W MV mówią, że to nie przez inhalacje gentamycyną, nie wiem, zbieg okoliczności...? Chociaż jej górne zęby od początku mi się nie podobały, jakieś takie żółte, miejscami brązowe, ale nikt nie mówił, że coś nie tak, kilka wetów jej zęby oglądało. Biedaczka jakoś je, a przynajmniej tak mi się wydaje, bo grzebie w podsuszonej trawie... ogórka musiałam jej na paseczki pokroić, tylko, że się boję, żeby kolejne nie poszły, ech... Stosunek wapnia i czegoś tam podobno nie wskazuje na taką przyczynę. Przez tel. rozmawiałam z MV i mówią, że to musiał być uraz, ale wątpię, bo byśmy słyszeli raczej... one nawet prętów nie mają do gryzienia
Jolu dziękuję, Porcella mi wcześniej obiecała.
Porcelloja pamiętam, nawet miałam wtedy zapytać o ten preparat, ale dr Kasia mnie wyprzedziła i dała mi strzykawkę, dużo tam nie ma, więc chętnie za niedługo bym się zgłosiła na naszą dawno już umawianą wizytę i wymianę leków i karm...
Sosnowa, dostaje imunoglukan cały czas, ale pomyślę chyba nad jakimiś witaminami jeszcze, muszę tą biedę jakoś dokarmiać teraz chyba... zapytam na wizycie o ten preparat. Na piątek ją zapisałam, wcześniej chyba nie ma co, zębów jej nie wstawią... pod warunkiem, że znowu coś nie wyskoczy, a to u nas ostatnio bardzo prawdopodobne...
Trzeba widzieć pozytywy ponoć, Puffa już nie pogryzie Zająca


Mam ją poić? bo za dużo to chyba nie pije... daję jej 2 x dziennie probiotyk, imunoglukan, espumisan 3 x dziennie, więc trochę wody jest.lubię pisze:diefenbaker pisze: Tylko musi dużo sikać przy niej, żeby nic w nerkach nie zalegało![]()
Jolu dziękuję, Porcella mi wcześniej obiecała.
Porcelloja pamiętam, nawet miałam wtedy zapytać o ten preparat, ale dr Kasia mnie wyprzedziła i dała mi strzykawkę, dużo tam nie ma, więc chętnie za niedługo bym się zgłosiła na naszą dawno już umawianą wizytę i wymianę leków i karm...
Sosnowa, dostaje imunoglukan cały czas, ale pomyślę chyba nad jakimiś witaminami jeszcze, muszę tą biedę jakoś dokarmiać teraz chyba... zapytam na wizycie o ten preparat. Na piątek ją zapisałam, wcześniej chyba nie ma co, zębów jej nie wstawią... pod warunkiem, że znowu coś nie wyskoczy, a to u nas ostatnio bardzo prawdopodobne...
Trzeba widzieć pozytywy ponoć, Puffa już nie pogryzie Zająca

Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
Poić, jeśli samej jej nie ciągnie do wody i podawać zielsko moczopędne - skrzyp, koper, pokrzywę, brzozę, ogórki, arbuzy itp. Metabolity gentamycyny uszkadzają nerki, więc trzeba je na bieżąco stamtąd wyprzątać.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23202
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
Uraz mógł być wcześniej - kiedy ząb byl jeszcze w dziąśle, wtedy się nadłamał i trzasnął potem.
Dopajaj, np. kiedy dajesz lek, to do leku dawaj dodatkowa strzykawkę wody. Im więcej płynu - tym lepiej się wypłuczą wszystkie toksyny i rozmaite śmieci.
Warzywa możesz kroić na paseczki, albo po prostu utrzeć na grubej tarce. W końcu dużo tego jedzenia nie ma, łyżka, dwie? A lepiej żeby tak skubała, niż dokarmiać.

Dopajaj, np. kiedy dajesz lek, to do leku dawaj dodatkowa strzykawkę wody. Im więcej płynu - tym lepiej się wypłuczą wszystkie toksyny i rozmaite śmieci.
Warzywa możesz kroić na paseczki, albo po prostu utrzeć na grubej tarce. W końcu dużo tego jedzenia nie ma, łyżka, dwie? A lepiej żeby tak skubała, niż dokarmiać.
- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
Zęby dorosną. Turbulka swego czasu nie wiadomo dlaczego złamała w sumie wszystkie siekacze i odrosły
- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
Biedulka, to sobie pokarmisz ją ręcznie...
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23202
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
Kurczę, może ona naprawdę była jakoś poturbowana? te żebra, ten ząb? 

- diefenbaker
- Posty: 1787
- Rejestracja: 17 lip 2013, 18:15
- Miejscowość: Piaseczno
- Kontakt:
Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
W jednym czasie...?sosnowa pisze:Zęby dorosną. Turbulka swego czasu nie wiadomo dlaczego złamała w sumie wszystkie siekacze i odrosły
Zęby to chyba nie, za długi czas... ale o te żebra pytali mnie czy znam jej przeszłość bo mogła upaść. Mało ona ma pełno blizn na ciele...ja myślałam, że to problemy skórne ale wetki mówią, że to bliznyporcella pisze:Kurczę, może ona naprawdę była jakoś poturbowana? te żebra, ten ząb?

- joanna ch
- Posty: 5254
- Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
- Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
Poka poka jak karmisz szczerbacza? Przyjmę chętnie wszystkie rady.
- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Tamara [*], Zając i Puffy - świnkowa parka
Przekopałam się przez nasz wątek, ach wzruszenia, szkoda, że zdjęć starych nie widać. Za to znalazłam dokładne dane o tych siekaczach Turbuli, zaczyna się na str 43. Łamały się po kolei 30 sierpnia, 8 wrzesnia (bardzo nisko, było ryzyko ekstrakcji), 23 listopada i 10 stycznia.w końcu dał radę ten strong bones, ale z kolei tam jest dużo wapnia więc jest ryzyko złogów w pęcherzu. Przy okazji wyczytałam ile było z nią problemów ciągle okropne wzdęcia, cukrzyca, pęcherz i tarczyca. We wspomnieniach to tylko piękne rzeczy zostały. To tez była świnia po niewiadomych przejściach, miała dziwną bliznę, akurat z płucami było zawsze ok, ale w ogóle chorowała bardzo.