Dzięki dziewczyny, ale lekarz robiący usg nie pozostawia złudzeń. Prędzej czy później, ze wskazaniem na prędzej to nastąpi. Nerki są tak zmienione, że sam stwierdził coś w stylu "jakbym nie wiedział, że tam mają być nerki, powiedziałbym, że to kawałek układu pokarmowego". Póki co cieszymy się, że Karmela jest z nami, mamy zamiar o nią walczyć, cieszą najdrobniejsze szczegóły. Z drugiej strony jednak, jak zacznie cierpieć, skrócimy jej męki. Nie chcemy przedłużać na siłę życia dla naszego "zadowolenia", że świnka jest z nami. To by było bestialstwo z naszej strony. Bo i świnka cierpi, i my cierpimy, i lekarce też jest szkoda całej naszej 4.
Piszę o 4, bo Pchełcia też odczuwa. Jest mniej aktywna, mniej je. Wie, że coś się dzieje z Karmelą, czuje, że my się martwimy

TM Karinka (4.01.17), Karmelka (2.12.18), Lukrecja (12.09.19), Pistacja (1.12.20), Pchełka (25.07.21)