Żurek *16.12.18. Alfik *10.12.15. Miecio i pieski
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
-
balbinkowo
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
Oj Żureczku nie strasz nas wszystkich, zdrowieć proszę
Asita kupy może nie było bo niewiele jadł, jak będziesz dokarmiać to powinna się pojawić, obserwuj i daj znać co z chłopakiem. Kciukamy...
Asita kupy może nie było bo niewiele jadł, jak będziesz dokarmiać to powinna się pojawić, obserwuj i daj znać co z chłopakiem. Kciukamy...
- martuś
- Posty: 10226
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
Ojoj mocno trzymamy za pana Żurka
Asita a czy on wygląda jakby go coś bolało (oprócz tego chowania się)? Może zablokował mu się ten worek okołoodbytowy? Ten co się samcom czyści? Przez to może cały tył go bolał i dlatego tak dziwnie chodził?
A jak naciskasz na brzuszek to reaguje? Twardy jest czy normalny?
Po lekach raczej nie bo jest przecież na tolfinie (to jest przeciwbólowe i przeciwzapalne), penicylina też ma inne skutki uboczne. Może to w ogóle nie jest powiązane? A może Mietek wykorzystuje okazje i coś mu zrobił? Źle naskoczył na niego czy coś innego.
Pisz na bieżąco co tam u Was bo się martwimy
Asita a czy on wygląda jakby go coś bolało (oprócz tego chowania się)? Może zablokował mu się ten worek okołoodbytowy? Ten co się samcom czyści? Przez to może cały tył go bolał i dlatego tak dziwnie chodził?
A jak naciskasz na brzuszek to reaguje? Twardy jest czy normalny?
Po lekach raczej nie bo jest przecież na tolfinie (to jest przeciwbólowe i przeciwzapalne), penicylina też ma inne skutki uboczne. Może to w ogóle nie jest powiązane? A może Mietek wykorzystuje okazje i coś mu zrobił? Źle naskoczył na niego czy coś innego.
Pisz na bieżąco co tam u Was bo się martwimy
-
Prosiakowo
- Posty: 447
- Rejestracja: 22 maja 2014, 12:26
- Miejscowość: Puck
- Kontakt:
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
Przez zatkany zadek świnki mogą mieć problem z chodzeniem. Kiedy tak robiło się Zygzakowi, to nawet dochodziło do częściowego paraliżu. Na szczęście, po wyczyszczeniu, wszystko się normowało. Szkoda, że nie chce jeść nic suchego. Trawa, niestety, sprzyja problemom z zapchanym tyłeczkiem. Zdrowia życzymy!
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
Wiem, że powinien jeść suche. Wczoraj jeszcze przed pracą dałam mu suszonej trawki i krwawnika, to pojadał. Też myślę, że może Mietek coś zrobił i Żurek niefortunnie się poruszył i coś uszkodził. Brzuszek miękki, wzdęcia ani bolesności nie wykazuje. Teraz chodzi w miarę normalnie i zaczynam podejrzewać właśnie ten worek. Tak ciągnął tyłeczniek po ziemi, jakby się czołgał, jakby coś mu bardzo ciążyło. Już wczoraj mogłam mu tam zajrzeć... Kiedyś też miał zapchany ten worek i cała przerażona jego stanem poleciałam do weta, bo nie wiedziałąm, co się dzieje, i się właśnie okazało, że to ten worek. Potem czyściłam mu jakiś czas, aż w końcu dałam spokój.
Teraz znowu go trochę podkarmiłam, trochę wyczyściłam worek tyłeczkowy i puściłam na dywan, niech się rozchodzi. Dałam świeżej trawki, to trochę pojada. Jeszcze tylko się martwię, bo chyba nie siusia.. I nie jest w stanie umyć się 2 łapkami, próbuje ustać na tylnych, ale nie daje rady i zaczyna myć się tylko 1 łapką. No i nie ucieka...daje się głaskać. Nigdy tego nie było...
Dobra, już nic więcej nie mogę zrobić. Musimy wytrzymać do jutra i zobaczymy, co dr Judyta powie. Oczywiście czarne myśli mnie nie opuszczają. A w nocy śniło mi się, że mnie żmija w ramię ukąsiła...
Teraz znowu go trochę podkarmiłam, trochę wyczyściłam worek tyłeczkowy i puściłam na dywan, niech się rozchodzi. Dałam świeżej trawki, to trochę pojada. Jeszcze tylko się martwię, bo chyba nie siusia.. I nie jest w stanie umyć się 2 łapkami, próbuje ustać na tylnych, ale nie daje rady i zaczyna myć się tylko 1 łapką. No i nie ucieka...daje się głaskać. Nigdy tego nie było...
Dobra, już nic więcej nie mogę zrobić. Musimy wytrzymać do jutra i zobaczymy, co dr Judyta powie. Oczywiście czarne myśli mnie nie opuszczają. A w nocy śniło mi się, że mnie żmija w ramię ukąsiła...
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
-
infrared
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
Nie odzywam się, ale podczytuję. Trzymam kciuki za małego. Pamiętam, jak Tazos się obił, wyglądał jak sparaliżowany, nawet nie ruszał tylnymi łapami, chociaż przy badaniu wszystko było w porządku, więc może i rzeczywiście to "zasługa" Mietka. Najgorsze, że takie rzeczy zazwyczaj się dzieją, kiedy dostęp do weta jest utrudniony. Ale najważniejsze, że jest poprawa w stosunku do wczoraj.
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3167
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
Podejrzewam, że związek jest, ale odwrotny. To znaczy, Żuruś dostał z jakiegoś powodu niedowładu tylnej części ciała, dlatego powłóczy łapkami, a zatkanie jest efektem ubocznym. Gdyby mięśnie były wystarczająco silne, radziłby sobie z wydalaniem. Możliwe, że doszło do ucisku kręgu na nerwy. Najważniejsze, żeby świnka zaczęła się wypróżniać i siusiać, bo na niedowład łapek pomoże na pewno rehabilitacja, czyli masaż, może magnes i laser.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23231
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
Ciepło na plecki, głaskanie bardzo delikatne.
Worek niestety u samców może być paskudnym problemem, mojemy Pontusowi czyściłam przez ostatni rok codziennie, bo inaczej nie bobczył, tylko wydalał w końcu taką twardą kulę. Nie jest to zajęcie miłe, dobrze jest posmarować okolice jakąś oliwką i dać parę kropel parafiny dopyszcznie.
Trzymajcie się!
Worek niestety u samców może być paskudnym problemem, mojemy Pontusowi czyściłam przez ostatni rok codziennie, bo inaczej nie bobczył, tylko wydalał w końcu taką twardą kulę. Nie jest to zajęcie miłe, dobrze jest posmarować okolice jakąś oliwką i dać parę kropel parafiny dopyszcznie.
Trzymajcie się!
-
Miłasia
- Posty: 2855
- Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
- Miejscowość: Włocławek
- Kontakt:
Re: Żurek, Alfik [*10.12.15.], Miecio i Homer
Dla Żurka bardzo dużo kciuków za zdrówko

- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
