Toffi, Natka, Szyszka oraz Misia, Beza i Piernik
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- zwierzur
- Posty: 3851
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Toffi, Natka i sunia Misia
Dla Trufelki Współczuję Wam bardzo.
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Toffi, Natka i sunia Misia
O nie, to po prostu straszne.
Tak się niestety czasem dzieje, nasz Junior zgasł po 4 dniach choroby, a trwało to tak długo tylko dlatego, że jego stan pogorszył się w sobotę rano i jeszcze zdążyłam dojechać do weta. Szczerze mówiąc nie wiem, czy to dobrze, płynoterapia tylko przedłużyła jego cierpienie. Może lepiej, że Trufelka krótko chorowała.
Trzymajcie się wszyscy, biedne stado, dwa razy stracić królową w tak krótkim czasie to dla nich trauma, ale mają siebie i Was.
Tak się niestety czasem dzieje, nasz Junior zgasł po 4 dniach choroby, a trwało to tak długo tylko dlatego, że jego stan pogorszył się w sobotę rano i jeszcze zdążyłam dojechać do weta. Szczerze mówiąc nie wiem, czy to dobrze, płynoterapia tylko przedłużyła jego cierpienie. Może lepiej, że Trufelka krótko chorowała.
Trzymajcie się wszyscy, biedne stado, dwa razy stracić królową w tak krótkim czasie to dla nich trauma, ale mają siebie i Was.
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Toffi, Natka i sunia Misia
No nie do wiary, okropne... Współczuję bardzo.
U świnek tak bywa - błyskawiczny przebieg choroby... nigdy nie jesteśmy na to przygotowani.
U świnek tak bywa - błyskawiczny przebieg choroby... nigdy nie jesteśmy na to przygotowani.
- grzegorz
- Posty: 351
- Rejestracja: 18 sty 2014, 13:57
- Miejscowość: Mikołów
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Re: Toffi, Natka i sunia Misia
Dziękuję za słowa pocieszenia.
Wiemy już co się stało Trufelce - odeszła z powodu skrętu żołądka.
Dowiedziałem się od pani weterynarz, że jest to bardzo rzadka przypadłość u świnek.
Najsmutniejsze jest to, że nie bylibyśmy w stanie jej pomóc. Po kilkudziesięciu minutach od wystąpienia objawów następują nieodwracalne zmiany w narządach wewnętrznych i nawet szybka operacja nie daje większych szans na uratowanie zwierzaka. Musiała bardzo cierpieć.
Możliwą przyczyną mógł być uraz na skutek gwałtownego skoku lub, co bardziej prawdopodobne, wynik złego przetrawienia jakiegoś pokarmu.
Zdarzenie to należy traktować jako nieszczęśliwy wypadek lub po prostu gigantyczny pech.
Nie wiem natomiast jaki pokarm mógł spowodować coś takiego. W miseczce, jak zwykle, świnki dostały cykorię, marchewkę, ogórka, pomidora, paprykę czerwoną, kawałek sałaty rzymskiej, koperek, siano i karmę CaviaComplete. Warzywa zawsze dostają bez skórki, aby pozbyć się ewentualnych szkodliwych oprysków.
Trufelka była zdrową świnką. Nigdy nie chorowała i nie miała nawet cyst.
Czy może ktoś powiedzieć coś więcej na temat możliwych przyczyn skrętu żołądka u świnek?
Wiemy już co się stało Trufelce - odeszła z powodu skrętu żołądka.
Dowiedziałem się od pani weterynarz, że jest to bardzo rzadka przypadłość u świnek.
Najsmutniejsze jest to, że nie bylibyśmy w stanie jej pomóc. Po kilkudziesięciu minutach od wystąpienia objawów następują nieodwracalne zmiany w narządach wewnętrznych i nawet szybka operacja nie daje większych szans na uratowanie zwierzaka. Musiała bardzo cierpieć.
Możliwą przyczyną mógł być uraz na skutek gwałtownego skoku lub, co bardziej prawdopodobne, wynik złego przetrawienia jakiegoś pokarmu.
Zdarzenie to należy traktować jako nieszczęśliwy wypadek lub po prostu gigantyczny pech.
Nie wiem natomiast jaki pokarm mógł spowodować coś takiego. W miseczce, jak zwykle, świnki dostały cykorię, marchewkę, ogórka, pomidora, paprykę czerwoną, kawałek sałaty rzymskiej, koperek, siano i karmę CaviaComplete. Warzywa zawsze dostają bez skórki, aby pozbyć się ewentualnych szkodliwych oprysków.
Trufelka była zdrową świnką. Nigdy nie chorowała i nie miała nawet cyst.
Czy może ktoś powiedzieć coś więcej na temat możliwych przyczyn skrętu żołądka u świnek?
Teraz są znowu razemGrzegorz (06 kwie 2018) pisze: Załoga w komplecie
Wątek Toffi, Natki i Szyszki: viewtopic.php?f=55&t=1829
Za TM
Chrupka, Strzałek, Łatka, Lusia, Trufla i Panda
Za TM
Chrupka, Strzałek, Łatka, Lusia, Trufla i Panda
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Toffi, Natka i sunia Misia
Ja to zawsze w takich sytuacjach dopatruję się przyczyny w stresie. A ona powody do stresu miała, skoro dwa tygodnie wcześniej straciła towarzyszkę i szefową. Bardzo wątpię, żeby to mogło być od jedzenia, jako takiego. Nie u Was. Raczej bym stawiała na pogorszenie pracy przewodu pokarmowego z powodu ciężkiego i długotrwałego stresu. Takie rzeczy się niestety zdarzają. Jestem naprawdę wstrząśnięta tym, co się u Was wydarzyło. Całym sercem jesteśmy z Wami.
- grzegorz
- Posty: 351
- Rejestracja: 18 sty 2014, 13:57
- Miejscowość: Mikołów
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Re: Toffi, Natka i sunia Misia
To również prawdopodobne wyjaśnienie.
Faktycznie było widać smutek w całym stadzie. Szczególnie na początku po odejściu Lusi nie było gonitw po klatce ani przepychanek. Każda siedziała spokojnie w jakimś kącie. Trufla co prawda przychodziła jako pierwsza do miski, ale widać było, że jest wystraszona.
Jak Lusia była już bardzo słaba, to wziąłem na chwilę Trufelkę i zbliżyłem do Lusi. Trufla chyba wiedziała co się dzieje, ponieważ ostrożnie podeszła do Lusi i się do niej przytuliła.
Toffi i Natka też bardzo się bały. Po odejściu Trufli zachowywały się jakby były pierwszy dzień na nowym miejscu. Na szczęście jest już dużo lepiej i coraz pewniej się czują. Dostają dodatkowo na odporność po kilka kropli soku NFC z rokitnika oraz herbatkę z jeżówki.
Faktycznie było widać smutek w całym stadzie. Szczególnie na początku po odejściu Lusi nie było gonitw po klatce ani przepychanek. Każda siedziała spokojnie w jakimś kącie. Trufla co prawda przychodziła jako pierwsza do miski, ale widać było, że jest wystraszona.
Jak Lusia była już bardzo słaba, to wziąłem na chwilę Trufelkę i zbliżyłem do Lusi. Trufla chyba wiedziała co się dzieje, ponieważ ostrożnie podeszła do Lusi i się do niej przytuliła.
Toffi i Natka też bardzo się bały. Po odejściu Trufli zachowywały się jakby były pierwszy dzień na nowym miejscu. Na szczęście jest już dużo lepiej i coraz pewniej się czują. Dostają dodatkowo na odporność po kilka kropli soku NFC z rokitnika oraz herbatkę z jeżówki.
Wątek Toffi, Natki i Szyszki: viewtopic.php?f=55&t=1829
Za TM
Chrupka, Strzałek, Łatka, Lusia, Trufla i Panda
Za TM
Chrupka, Strzałek, Łatka, Lusia, Trufla i Panda
- Dzima
- Posty: 10062
- Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
- Miejscowość: Rogoźno
- Lokalizacja: Wielkopolskie
- Kontakt:
Re: Toffi, Natka i sunia Misia
Niesamowite tyle smutku i straty w tak krótkim czasie.
Pyrka
Za TM Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Za TM Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Toffi, Natka i sunia Misia
Jak tam, jak stado? Pozbierały się po żałobie?
- grzegorz
- Posty: 351
- Rejestracja: 18 sty 2014, 13:57
- Miejscowość: Mikołów
- Lokalizacja: Śląsk
- Kontakt:
Re: Toffi, Natka i sunia Misia
Widać po nich, że się pozbierały. Biegają po klatce, podbiegają do miski i coraz częściej widzę, że Natka korzysta z hamaku. Polubiła go.
Wagę również trzymają na jednakowym poziomie, także myślę, że jest już w porządku.
Ostatnio spodobał się im materacyk na podłodze klatki. Ganiają się po nim jak szalone. W okresie zimowym myślę dawać im go co jakiś czas, natomiast nie jest on na stałe.
Zdjęcia z wybiegu
... a tak odpoczywa Misia.
Wagę również trzymają na jednakowym poziomie, także myślę, że jest już w porządku.
Ostatnio spodobał się im materacyk na podłodze klatki. Ganiają się po nim jak szalone. W okresie zimowym myślę dawać im go co jakiś czas, natomiast nie jest on na stałe.
Zdjęcia z wybiegu
... a tak odpoczywa Misia.
Wątek Toffi, Natki i Szyszki: viewtopic.php?f=55&t=1829
Za TM
Chrupka, Strzałek, Łatka, Lusia, Trufla i Panda
Za TM
Chrupka, Strzałek, Łatka, Lusia, Trufla i Panda
- Dzima
- Posty: 10062
- Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
- Miejscowość: Rogoźno
- Lokalizacja: Wielkopolskie
- Kontakt:
Re: Toffi, Natka i sunia Misia
Dobrze, że mają siebie nawzajem to zaleta większego stada niż 2 świnki...że podczas żałoby nie trzeba "na szybko" szukać towarzystwa dla świnki. Najważniejsze, że trzymają wagę. Zdrówka
Misia chyba zmęczona albo rozmarzona
Misia chyba zmęczona albo rozmarzona
Pyrka
Za TM Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Za TM Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia