Ja chyba zwariuję... wczoraj, przedwczoraj leci z wagi, a dziś do 840 gram dobrnęła glizda jedna... nie wiem już co o tym myśleć
Wim że problemy z zębami lubią wracać, nie byłam tylko przygotowana na taką szybkość nawrotu problemów
Jutro jednak odwiedzamy Wrocławski Zwierzyniec, coś jest ewidentnie nie tak. Co tydzień falami wraca problem małego apetytu, małe bobki, następnie biegunka - podaję Smectę i wszystko wraca do normy na około tydzień, waga szybuje... szaleństwo!!!
Je nienormalnie, mieli, obraca w pysiu jedzenie, przerzuca na 1 stronę no i siedzi osowiała, napuszona w klatce. Coś jest nie tak...