Pisze sama do siebie ale cóż...
Uznałam że muszę trochę podkarmić Bruna i zrobiłam papkę. Pomieszałam karmę z ostropestem, kozieradką,siemieniem lnianym i nawet sieczki trochę dodałam

Zjadł ponad 1 ml, nie chciałam go bardziej zmuszać. Odczekam i powtórzę karmienie. Dodatkowo zjadł dzisiaj ogórka i podziabał znowu siana. Oczko już wygląda lepiej

No i oczywiście Oxycortem smaruje ranę po wycięciu ropnia.
Poproszę także na jutrzejszej wizycie u weta o jakiś przeciw bólowy i przeciw zapalny do podawania do pysia.
Z pozytywnych rzeczy to TŻ wczoraj stwierdził że chce mi kupić kalendarz z SPŚM

( wysłalam mu linka z forum i się zachwycałam

). Jest już w pełni świadomy że w planach do naszego mieszkanka będzie klatka 120. Przyjął to milcząc,czyli jest zgoda:)