Puchate Siły znowu we dwoje

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23079
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Titinka [Warszawa] - zarezerwowana dla Błaszki

Post autor: porcella »

Wiem, dlatego od razu napisałam. Widać ten dziab przy wyjmowaniu z transportera nie byl przypadkowy. Tym razem dziab był w czasie głaskania, znudziło sie babie, albo co.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15287
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Titinka [Warszawa] - zarezerwowana dla Błaszki

Post autor: sosnowa »

Tu już nie tylko chodzi o łączenie. Do pogryzienia jest młodziutka świnka i 8 letnia dziewczynka.........
A ten dziab bolał jak choroba.........
Jest źle i smutno, ale jeszcze nie mówię "nie".... jeszcze nie mogę.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23079
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Titinka [Warszawa] - zarezerwowana dla Błaszki

Post autor: porcella »

Co do świnek - to jak na razie oberwała Titinka. ;)
Co do dziewczynki, to jeśli ma refleks, ryzyko niewielkie, prosię nie gryzie na odlew, tylko wtedy, kiedy uzna, że coś się dzieje.

Gryzmoła wyjmowałyśmy zawsze w ręczniku. Potem była chwila obserwacji, jaki humor ma jaśnie pan. No i głaskanie też zawsze uważne. Więc to i od dziecka zależy, czy ma cierpliwość.
Poza tym usposobienie niedźwiedzicy może się zmienić, w zależności od ewentualnego świńskiego towarzystwa. Być może Iker, jako samczyk był zbyt namolny i uznała, że trzeba go pogonić, co miało fatalne skutki dla niej samej.
Dajmy jej może jeszcze czas.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15287
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Titinka [Warszawa] - zarezerwowana dla Błaszki

Post autor: sosnowa »

Jestem za! :pray:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23079
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Titinka [Warszawa] - zarezerwowana dla Błaszki

Post autor: porcella »

Bardzo wdzięcznie babsko wyleguje się dzisiaj na sianie, drze się o jedzenie, ale mozna ją zaspokoić ziółkami suszonymi, więc nie ma dramatu.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15287
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Titinka [Warszawa] - zarezerwowana dla Błaszki

Post autor: sosnowa »

To kolejne wspólne z Grawi, ona pasjami uwielbia suszone liście różnego ziela. Uwielbia też Beaphar Care plus, w sam raz na dietę, co :102: ?
Ostatnio zmieniony 16 gru 2013, 8:52 przez sosnowa, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23079
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Titinka [Warszawa] - zarezerwowana dla Błaszki

Post autor: porcella »

o, nie, tego nie dostanie... Tylko CC, ziółka i siano bez ograniczeń. No i zielone oczywiście. Piętki już są lepsze, widocznie siedziała na pelecie, a u mnie na wiórkach i teraz na macie - ale siano jest najlepsze :-) do wylegiwania. Prosię wyraźnie się zrelaksowało, coraz częściej ją widzę na boku z wyciągniętymi kopytkami :-)
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15287
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Titinka [Warszawa] - zarezerwowana dla Błaszki

Post autor: sosnowa »

Zauważyłam na zdjęciu w wątku Ikera, że ona leży obok kapciucha polarowego, a nie na. Czy nie przepada za polarem, a może, jak sugerowałaś jest jej za gorąco? (nie zdziwiłabym się, sama chodzę całą zimę w bloku na bosaka).
Czy ona kiedykolwiek weszła na domek? Ferplast ma idiotyczną, prawie pionową niby -drabinę, ale Titina jest duuuża. A hamak?
Pytam tak na wszelki wypadek, bo nasza jest bardzo wysokopienna. :świnka1:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23079
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Titinka [Warszawa] - zarezerwowana dla Błaszki

Post autor: porcella »

Nie, na domek nie wskakiwała, ma ciężki zadek. Ale mój Pontus wskakuje, choć ma podobną wagę, więc to może być kwestia wprawy. Wyleguje się najchętniej na sianie, albo na legowisku takim klasycznym typu opona, polarowy kapeć jest za ciepły. Powinna schudnąć jakieś 200g. Domek zresztą na razie zabrałam, żeby się oswajała, a nie chowała.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15287
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Titinka [Warszawa] - zarezerwowana dla Błaszki

Post autor: sosnowa »

Nareszcie obejrzałam film perkusyjny z dźwiękiem :lol: . Kto wydaje to radosne kwiczenie? Bo może to nie była wrednota, tylko tęskonota?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”