Malutka zjadła troszkę koperku sama, pare żdziebełek sianka. W nocy próbowała chyba zjesc odrobinę startego ogoreczka, Ale to nic jest. Dokarmian, Rano musiałam zrobic jej 2 zastrzyki./ Bardzo płakała, żaliła się , opowiadała jak jest nieszczęsliwa, Nie spytałam wczoraj , głowy nie miałam ,czy może być w stadzie, Rozdzielilam jak kazdą świnię po operacji, ale w sumie to nie wiem... ona i tak siedzi w norce, a reszta do Myszki nie podchodzi, one ją szanują. To może jednak dac ja do zagrody? Nie wiem, Na pewno w niedzielę się spytam na kontroli, Niestety pracuję cały weekend i martwię się - musze mame nauczyć jak ja dokarmiać...
Dziekuję Wam za kciuki
