Generalnie co mu było/jest nie zostało nazwane nijak ani wyjaśnione... Coś z wątrobą, z jej pracą - była bardzo zaburzona na co wskazywały parametry biochemii, pozostałe badania nic nie wykazały. Także to na pewno nie guzy ani wady, ani uszkodzenia etc (USG u dr. Marcińskiego nic nie wykazało). Morfologię też miał w normie poza lekko podwyższonymi leukocytami (stan zapalny??) Hmm... tyle przekazał mi mąż po rozmowach z dr Kasią.
Na razie tydzień kroplówek i zentonilu spowodował, że wszystkie zawyżone parametry znacznie opadły np. AspAT z 505 do 81 (norma: 27-68); AIAT z 174 do 71 (norma 25-60) etc.