Buniak siedzi oddzielnie na razie w 70tce i będę ją chyba na krótko tylko dawać do koleżanek. Niestety Blanka uparła się chyba pozbyć emerytki. W nocy dwa razy musiałam biec ratować bo gryzła ją, niemocno ale jednak. Bo Buniak np chciał gdzieś koło niej przejść. Zabieranie jej jedzenia to standard. Spaślaka tego niedługo nadzieję na ruszt i upiekę. A Majka w ogóle ją ignoruje głównie, też emerytka, zajęta jest głównie spaniem na sianie w wygodnej pozie, ewentualnie podżeraniem Buniowej mazi i tyle. Majka chyba ma jakieś gorsze kontaktowanie, zawsze takie miała ale teraz jakby bardziej.
Chyba te ostatnie przycinanie zębów jakoś jednak jej nie przypasowało bo np teraz je liście tylko pocięte na cieniutkie paseczki. Wczoraj siedziałyśmy i podawałam jej po odrobince kawałki liścia pekinki, brała mi tym szczerbatym zębem z palców, przy okazji zawsze trafiając w palce
Nie wiadomo nic z tą świnią. Raz leży i umiera, innym razem siedzi i je.