u Stefana też nie za dobrze...
nie chciała za bardzo jeść, schudła do 650g co już dla mnie było alarmujące, zawiozłam ją do Reptilio. po części rozumiałam że po odejściu Zosi nie będzie taka sama, ale to już była przesada. zrobili badanie krwi, usg, sprawdzili ząbki (zrobiły się żółte ale to akurat wiedziałam, że będzie musiała brać witaminę C).
początek zapalenia płuc ale leki dostała oczywiście. wysoki stan białych krwinek, bardzo wysoki wręcz, limfocytów również. poza tym nerki i reszta w normie. niestety wet wymacał guzek pod żuchwą w okolicach szyi. w piątek ma biopsję, opcje trzy - albo ropień, albo węzeł chłonny albo chłoniak. dokarmiam ją karmą od dr Ziętka i nawet chętnie wcina, apetyt ma więc coś sama też je.
brakuje jej koleżanki, ale nie mogę (i nie chcę) jej teraz dodatkowo stresować łączeniem. stwierdziłam że poczekamy z adopcją dopóki się nie dowiemy z czym walczymy. patrząc na to że je, a dalej waga maksymalnie pokazuje 710g, obawiam się realistycznie najgorszego... z drugiej strony może to stan zapalny, białe krwinki też mogą na to wskazywać.
martwię się o nią bardzo, staram się robić co w mojej mocy żeby jej pomóc.
sama też choruję, drugi raz angina w tym roku, tym razem totalnie nie mogę mówić. na szczęście lekarstwa pomagają.
Światełka za tęczą [*], Radomir i Tusia
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Chryzantem
- Posty: 953
- Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
- Miejscowość: Katowice
- Kontakt:
- martuś
- Posty: 10212
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Andzia [*], Klara [*], Zosia [*], Stefanka
Jakie wieści? Mam nadzieję, że malutka czuje się trochę lepiej? 

- Chryzantem
- Posty: 953
- Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
- Miejscowość: Katowice
- Kontakt:
Re: Andzia [*], Klara [*], Zosia [*], Stefanka
u Stefanka lepiej, wróciła do akceptowalnej wagi (680-700g), zrobiła się bardzo miziasta i przytulasta.
biopsję zniosła nieźle, jak ją po wszystkim wet wkładał do transporterka to mu na ręce nasikała
czekamy na wyniki.
biopsję zniosła nieźle, jak ją po wszystkim wet wkładał do transporterka to mu na ręce nasikała

czekamy na wyniki.
- zwierzur
- Posty: 3915
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
- Chryzantem
- Posty: 953
- Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
- Miejscowość: Katowice
- Kontakt:
Re: Andzia [*], Klara [*], Zosia [*], Stefanka
Wyniki przyszły dopiero przedwczoraj. Jest to ropień, dzisiaj jadę po lekarstwa i będziemy próbować wyleczyć tylko nimi.
Bardziej mnie martwią Stefanka zęby, ten jeden co był żółty wypadł w końcu jakieś dwa tygodnie temu. Na razie nie widzę żeby odrastał, a drugi powoli też zaczyna zmieniać kolor
pytałam się weterynarza co mogę zrobić, kazał podawać witaminę C i powiedział że nie można tego zatrzymać tylko najwyżej spowalniać.
Ale co ja zrobię jak jej drugi wypadnie? Jak sobie poradzi bez dwóch ząbków na górze? Te na dole są idealne, bielutkie i równe. Wiem że bez jednego ząbka świnka da radę, ale co jak straci dwa? Czy ktoś może coś doradzić, bo ja nie wiem a chcę jej jakoś pomóc
chodzi mi o siekacze oczywiście.
Stefan ogólnie czuje się dobrze, ma apetyt, trzyma wagę średnio 700g. Dostaje różne smakołyki, ziółka, karmy ma ze 4 rodzaje do próbowania. Ostatnio zrobiłam jej owocowy test - dałam śliwkę, nektarynkę i kiwi. Wzgardziła od razu, potem nieśmiało zjadła trochę śliwki i kiwi. I weź tu człowieku rozpieszczaj swoje zwierzątko. Z siana robi sobie tunele, nie żałuję jej niczego.
I tęsknię bardzo za Zosią, dalej zdarza mi się płakać. Ale muszę się skupić na Stefance.
Żeby nie było, że tylko gadam i gadam - zdjęcia są, i filmiki, ale to muszę znaleźć chwilę by je wrzucić na Youtube. Na razie same zdjęcia.
leniwe poranki


takie żabiszcze

mostek już za mały, ale Stefan o tym nie wie


zamiast norek w klatce ma hamaczek, wydaje mi się że jest zadowolona

Bardziej mnie martwią Stefanka zęby, ten jeden co był żółty wypadł w końcu jakieś dwa tygodnie temu. Na razie nie widzę żeby odrastał, a drugi powoli też zaczyna zmieniać kolor

Ale co ja zrobię jak jej drugi wypadnie? Jak sobie poradzi bez dwóch ząbków na górze? Te na dole są idealne, bielutkie i równe. Wiem że bez jednego ząbka świnka da radę, ale co jak straci dwa? Czy ktoś może coś doradzić, bo ja nie wiem a chcę jej jakoś pomóc

Stefan ogólnie czuje się dobrze, ma apetyt, trzyma wagę średnio 700g. Dostaje różne smakołyki, ziółka, karmy ma ze 4 rodzaje do próbowania. Ostatnio zrobiłam jej owocowy test - dałam śliwkę, nektarynkę i kiwi. Wzgardziła od razu, potem nieśmiało zjadła trochę śliwki i kiwi. I weź tu człowieku rozpieszczaj swoje zwierzątko. Z siana robi sobie tunele, nie żałuję jej niczego.
I tęsknię bardzo za Zosią, dalej zdarza mi się płakać. Ale muszę się skupić na Stefance.
Żeby nie było, że tylko gadam i gadam - zdjęcia są, i filmiki, ale to muszę znaleźć chwilę by je wrzucić na Youtube. Na razie same zdjęcia.
leniwe poranki


takie żabiszcze

mostek już za mały, ale Stefan o tym nie wie


zamiast norek w klatce ma hamaczek, wydaje mi się że jest zadowolona

Ostatnio zmieniony 10 kwie 2020, 10:03 przez Chryzantem, łącznie zmieniany 1 raz.
- martuś
- Posty: 10212
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Andzia [*], Klara [*], Zosia [*], Stefanka
Oby ten ropień udało się rozpędzić lekami
W przypadku braku dwóch siekaczy może mieć problemy z odgryzaniem kawałków. Wtedy warzywa najlepiej albo kroić albo tarkować na grubych oczkach. Z resztą (siano, trawa) będzie sobie radziła
No i pewnie raz na jakiś czas trzeba będzie podcinać dolne bo nie będą miały o co się ścierać. A wiadomo jaka jest przyczyna zmiany koloru i wypadania zębów? Jeśli to by był niedobór wit c to inne zęby też powinny być brzydkie.

W przypadku braku dwóch siekaczy może mieć problemy z odgryzaniem kawałków. Wtedy warzywa najlepiej albo kroić albo tarkować na grubych oczkach. Z resztą (siano, trawa) będzie sobie radziła

- Chryzantem
- Posty: 953
- Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
- Miejscowość: Katowice
- Kontakt:
Re: Andzia [*], Klara [*], Zosia [*], Stefanka
nie wiem, muszę się umówić na wizytę po świętach. wcześniej nic takiego się nie działo, a u Zosi zęby nigdy nie sprawiały kłopotów.
- martuś
- Posty: 10212
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Andzia [*], Klara [*], Zosia [*], Stefanka
U mojej siekacz zmienił kolor ale dodatkowo zaczął się rozrastać, obok niego wyrastały takie jakby odłamy kostne i zrobił się z tego ząb olbrzymi. Po usunięciu z innymi zębami nic się nie działo, świnka jadła normalnie. Ale pozbyła się tylko jednego siekacza a u Was grozi pozbawieniem dwóch
Napisz może do zwierzurka bo jej prosiaczek miał notoryczne problemy z łamaniem siekaczy i teraz jest po usunięciu ale nie pamiętam czy 2 czy wszystkich 4...

- Chryzantem
- Posty: 953
- Rejestracja: 05 sie 2013, 14:37
- Miejscowość: Katowice
- Kontakt:
Re: Andzia [*], Klara [*], Zosia [*], Stefanka
umówiłam się na piątek. mam nadzieję że do tego czasu jeszcze damy radę.
- zwierzur
- Posty: 3915
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Andzia [*], Klara [*], Zosia [*], Stefanka
Martuś dobrze mówi. Jak jest para siekaczy tylko na górze lub na dole, to bez korekt nie da rady. Zależnie od częstotliwości - albo ujdzie, albo świniak się męczy. Może jeszcze lekami się uda sytuację opanować? Artrivit i Kinon D3 świetnie wzmacniają zęby. Porcelli Cieciorek na tych specjałach się ładnie pozbierał, a zęby miał straszne. U Pędraka sytuacja była podbramkowa, bo najpierw miał zapalenie miazgi - udało się wyleczyć, ale potem nałożyło się uszkodzenie mechaniczne na genetyczną chorobę o nazwie atrycja. Tu nie dało się zrobić nic, więc prosiak ma usunięte wszystkie 4 siekacze. Chłopak radzi sobie świetnie. Warzywa kroję mu w wiórki, ale granulat szamie sam i siano też nauczył się jeść od nowa, choć inaczej. Na początku mu cięłam jak sieczkę, teraz nie muszę. Dokarmiany sobie nie życzył być, ani przez chwilę... Trzymam kciuki. 

Dobre chwile są jak wisienki na torcie...