A jak Elmuś to zniósł?
Kubuś<3[*] Elmuś<3[*]Filipek[*]Gucio[*]Hipcio[*] moje Słoneczka
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- martuś
- Posty: 10221
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Kubuś <3 [*] i Elmuś <3 moje Słoneczka
Trzymajcie się
Kubuś jest Wam na pewno wdzięczny za to co dla niego zrobiliście
A jak Elmuś to zniósł?
A jak Elmuś to zniósł?
-
pamka
Re: Kubuś <3 [*] i Elmuś <3 moje Słoneczka
Świnki brakmartuś pisze:Trzymajcie sięKubuś jest Wam na pewno wdzięczny za to co dla niego zrobiliście
![]()
A jak Elmuś to zniósł?
-
Miłasia
- Posty: 2855
- Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
- Miejscowość: Włocławek
- Kontakt:
Re: Kubuś <3 [*] i Elmuś <3 moje Słoneczka
Trzymajcie się 
- Beth
- Posty: 1133
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:47
- Miejscowość: Rybnik
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
Re: Kubuś <3 [*] i Elmuś <3 moje Słoneczka
Dziękuję wam za wsparcie.
Elmuś jest zdezorientowany i trochę przygaszony. Pierwszy raz w życiu został sam. Dzisiaj właściwie przespał dzień na wybiegu i w pierwszej chwili szukał na nim Kubusia.
Mnie również ciężko. Poranek był najgorszy. Obudziłam się i pierwsze co zaczęłam nasłuchiwać jak Kubuniu oddycha nim uświadomiłam sobie, że już tego nie muszę robić. Zawsze rano wszystko w biegu było by szybciutko dostał śniadanie, sprawdzenie wagi, leki a dopiero potem człowiek zajmował się sobą. Nawyk nasłuchiwania oddechu cały czas we mnie siedzi i co chwilę łapię się na tym, że nasłuchuję....
Bardzo było łatwo w ciągu ostatnich miesięcy całe życie ustawić pod potrzeby Kuby i wszystko planować wedle tej małej kruszynki, powrót do innego trybu zajmie chyba dłużej.
W ogóle uświadomiliśmy sobie z TŻ, że od kilku miesięcy nasz smsy wyglądały na zasadzie. Jak Kubuś. Ile waży? Co zjadał? Daj mu może to i to. Jako oddycha? Może źle się ułożył. Wszystko się w okół niego kręciło. Teraz pozostała pustka...
Dobrze, że mamy Elmusia bo jak wtulam się w jego ciepłe futerko to troszkę mi lżej...
Elmuś jest zdezorientowany i trochę przygaszony. Pierwszy raz w życiu został sam. Dzisiaj właściwie przespał dzień na wybiegu i w pierwszej chwili szukał na nim Kubusia.
Mnie również ciężko. Poranek był najgorszy. Obudziłam się i pierwsze co zaczęłam nasłuchiwać jak Kubuniu oddycha nim uświadomiłam sobie, że już tego nie muszę robić. Zawsze rano wszystko w biegu było by szybciutko dostał śniadanie, sprawdzenie wagi, leki a dopiero potem człowiek zajmował się sobą. Nawyk nasłuchiwania oddechu cały czas we mnie siedzi i co chwilę łapię się na tym, że nasłuchuję....
Bardzo było łatwo w ciągu ostatnich miesięcy całe życie ustawić pod potrzeby Kuby i wszystko planować wedle tej małej kruszynki, powrót do innego trybu zajmie chyba dłużej.
W ogóle uświadomiliśmy sobie z TŻ, że od kilku miesięcy nasz smsy wyglądały na zasadzie. Jak Kubuś. Ile waży? Co zjadał? Daj mu może to i to. Jako oddycha? Może źle się ułożył. Wszystko się w okół niego kręciło. Teraz pozostała pustka...
Dobrze, że mamy Elmusia bo jak wtulam się w jego ciepłe futerko to troszkę mi lżej...
- martuś
- Posty: 10221
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Kubuś <3 [*] i Elmuś <3 moje Słoneczka
Oj takBeth pisze: Bardzo było łatwo w ciągu ostatnich miesięcy całe życie ustawić pod potrzeby Kuby i wszystko planować wedle tej małej kruszynki, powrót do innego trybu zajmie chyba dłużej.
A myślicie o koledze dla Elmusia? Biedny nie rozumie dlaczego Kubusia już nie ma
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Kubuś <3 [*] i Elmuś <3 moje Słoneczka
Smutno bardzo...trzymaj się 
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- Beth
- Posty: 1133
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:47
- Miejscowość: Rybnik
- Lokalizacja: Rybnik
- Kontakt:
Re: Kubuś <3 [*] i Elmuś <3 moje Słoneczka
Równo pięć lat temu w naszym domu pojawił się Kuba. Mała puchata kulka, której nie sposób się było oprzeć. Stał się częścią naszej rodziny. Zwyczajowo dzisiaj byłby świętowanie. Tort przygotowany przez TŻ i prezenty. Zamiast tego mamy pustkę ....

