porcella pisze:@Zwierzur! To skoro idzie ku lepszemu, to może ktoś wróci do puli adopcyjnej? Była taka chwila, że brakowało nam świnek

a teraz jest niewiele lepiej...
Póki co, to chyba tylko ja, ale nie jestem pewna, czy wiek mnie nie dyskwalifikuje...

Ciotka Jola rzecze, że w Sierściuchowie głodzą: michy puste, siana nie ma! Nie wpadłam na to, żeby pomacała świńskie woreczki, które w okamgnieniu wciągają każdą spyżę. Zaznaczam, że ilość nie gra roli - najwyżej "odkurzanie" trwa dwa mgnienia.

Wrzucę taką żebraczą fotę, jak będzie Ula...
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...