W życiu bym jej nie oddała, a nawet gdyby mi to do glowy przyszło to broni jej Cwaniak a kawał chłopa z niegoTu-Tu pisze:Szkoda że Pandzia to dzieczynka:(
Porwałabym

Tesię i Fiśkę na noc wyjątkowo zostawiłam z otwartą klatką żeby Fiśka miała ewentualnie gdzie uciekać. Nigdy tego nie robię ale one akurat poza koc nie wyjdą więc nie mam obaw. Tesia ma rujkę i tak młodą męczyła nad ranem, że aż ja miałam dosyć. Przed 6 nie wytrzymałam, dałam im wcześniej śniadanie żeby Tesia miała zajęcie, a że nie pomogło to wylądowała u nas w łóżku, gdzie też była nerwowa, kręciła się i próbowała uciec. Zupełnie jak nie ona

Ze wspólnymi wybiegami poczekam, aż Tesia i Fiśka mi się uspokoją i bardziej wyluzują. Odpukać od południa matka trochę spuściła z tonu i daje Fiśce momentami odpocząć.