M: Bunia, a czemu mnie kosmici też porwali dzisiaj, jak myślisz?
B: Nie wiem. Może po prostu stałaś za blisko mnie, to cię ufo też wessało z rozpędu.
M: Możliwe. No bo przecież za dużo się nade mną nie znęcali, jedynie pazury zakosili. A takie ładne miałam, kręcone...
B: Ale tego Nindżę to nieźle mordowali, co? Pobił chyba rekordy skrzekliwości. W całym ufo go słyszeli; aż postronni kosmici przychodzili popatrzeć.
M: No, ja w pewnym momencie trochę się zapomniałam i zaczęłam mu wtórować nawet. Co tam w końcu mu wybadali?
B: Że ma jakiegoś zmęczonego robaka. Mówili chyba coś o znużeniu.
M: A tobie co robili?
B: Klawiszka trzymała mi takie coś przy nosie. Nieźle mnie kopło a dalej nie pamiętam. A teraz zęby mnie bolą.
M: Przynajmniej cykorię dali w zamian za milczenie...
