Fifi i Otis dwójka kwikających prosi :)

[natalia.k]

Witam!
Od tygodnia razem z Cymkiem mieszka nowy lokator Fifi
Muszę zaktualizować pierwszy post. Fifi jest z hodowli MyLove i urodził się 2.09.2017.
Nie było żadnych problemów z łączeniem na drugi dzień już byli razem w klatce...i tak spokojnie sobie żyją dwa łakomczuszki.
Fifi będzie dużym prosiaczkiem już teraz waży jakoś 700 g a Cymek 950 g a roczek będzie miał 13 grudnia.

Ja się jeszcze kulam. Jutro ide do szpitala. Obym wreszcie urodziła.
Może postaram się dziś zdjęcia dodać

[martuś]

Super, że Cymuś ma kumpla Teraz nie będzie mu się nudziło jak pójdziesz do szpitala

Trzymam kciuki za Twoje szybkie rozpakowanie

[Pani Strzyga]

Gratuluję doświnienia

[sosnowa]

Świetna wiadomość.
Mocno trzymam za Was

[natalia.k]

Witam po małej przerwie Dziś już rozpakowana...na świat 11 grudnia przyszedł mały Grześ

Panowie moi żyją sobie, czasem jakieś piski dochodzą z klatki. Musze w jakiś dzień przyjrzeć się im - ale jedynie na odległość to możliwe bo Cymek to taaaakkkkiiii wielki tchórz...
Dziś widziałam jak Fifi popkorning po całej klatce odprawiał aż miło mi było patrzeć Żyją sobie w dostatku siana, karmy i ziółek. Nawet pod moją ponad tygodniową nieobecność nie byli ani trochę zaniedbani,mąż i teściowa dbali o ich brzuszki.
Dziś przyszło wielkie pudło z zamówieniem od Super Świstaka w tym 3 kg pięknie pachnącego siana.Zapasik mamy.
Pozdrawiam

[porcella]

Gratulujemy Mamie i Grzesiowi!
Przyjdzie czas na oswajanie Cymka, niech się chłopcy docierają...

[Pani Strzyga]

Gratulacje Moje maluchy mają już jedno 6, a drugie 4,5 roku. I mi się ckni do takiego całkiem malutkiego

Witaj w klubie -Trema, zgodnie z imieniem też wieje jak tylko mnie widzi... Muszę chodzić na palcach i wtedy, mooooże nie zauważy i nie ucieknie

[martuś]

Super gratulujemy! Bedzie rósł kolejny świnkomaniak

[dortezka]

również gratuluję przyjścia na świat kolejnego świnkomaniaka

[natalia.k]

Witam. Muszę odświeżyć wątek bo jeszcze chwila i zniknie. Dawno mnie tu nie było choć niektóre wątki zdarza mi się regularnie czytać najczęściej w czasie kiedy karmię syna.

U moich panów nic się nie zmieniło...ani trochę się nie oswoili, o jedzenie kwiczą standardowo bardzo głośno i słychać ich nawet na parterze u teściów. Powoli zaczynam zastanawiać się nad podniesieniem klatki z podłogi bo jeszcze trochę i Grześ bedzie siadać to i do raczkowania pewnie się zabierze co zadziwiające panowie moi klatke maja prawie że stale otwarta z możliwością wybiegu po całej wielkiej kuchni a i tak ich małe łapki prowadza tylko do transportera ktory stoi obok lub pod mostek. Wypadało by też porobić w końcu zdjęcia ale to w tygodniu bo na chwile obecną sama z dzieckiem zostałam.