Bruno jak co tydzień miał wczoraj skrócone siekacze. Ma apetyt. Jest radosny.
Niestety teraz zdrówko Lu zaczęło szwankować:( Schudł, zaczął się ślinić...wyszło wczoraj na wizycie że zrobił mu się porządny mostek z trzonowców. A tak samo jak Bruno pod kątem ząbków jest przy okazji zawsze kontrolowany co tydzień.
Karmię go ręcznie, na moje szczęście Lu chętnie je papkę. Dostał dziś przeciwbólowy. Odpoczywa dużo w norce.
Jedyny problem przy karmieniu to mój brzuszek

Lekko zawadza jak siedzimy sobie i i podajemy papkę...
O dziwo Cymek całkowicie przestał go zaczpiać czy coś...może jest nadzieja !?