Krwiożercza bestia dala się dziś ułaskawić. W końcu wzięłam się za sesję do kalendarza. Światło w pomieszczeniu było słabe, więc musiałam sklecić prowizoryczny plan na świeżym powietrzu. Oczywiście jak tylko wyniosła prosiaki przyszły chmury i zasłoniły słońce Ale próbowaliśmy
Zdjęć wyszło duużo, wrzucam kilka na szybko - później będzie więcej
Cosiek, przygłupie, zamknij paszczę i się nie wierć! Duża robi foty!
Omnomnomnomnom...
Duża, rzuć więcej żarcia!
Patrzcie na ich łapki... Tydzień temu ciachaliśmy pazurki, więc nie są długie, a wykrzywiają paluchy jakbym im pół roku nie obcinała