Od kilku godzin są w jednym miejscu razem z górą siana, jedzonka. Chrupia w najlepsze. Wiesia jest zrelaksowana, gorzej z moją Puchą, bo strasznie piszczy i sie boi. Wiesia niby przestroszna, niewinna i dużo mniejsza a ustawia Puśkę po kątach!

Była walka i gonitwa. Teraz jest neutralnie. Mam nadzieję, że strach Pusi minie... nigdy wcześniej nie miała do czynienia z innym prosiakiem. Może to dlatego? Niedługo wrzucam je do klatki. Zobaczymy jak tam będą się zachowywać.