Bo ma koło roku, a to tak jeszcze z rok hormony będą się bujać. Może nie tak, jak u szczyla do 12 m-cy, ale jednak żwawiej niż u trzylatka. Z Piotrem pewnie jeszcze dłuższą chwilę będą ustalać, kto jest kim, bo zdaje się, że aplikują na to samo stanowisko
Moje panny też co chwilę sobie łamią zęby, a nawet jak nie złamią, to mają takie niezbyt ładne, toteż nadal są kłute szczypiącą witaminą C. Ale za to przestały robić na rzadko, codziennie dostają coś świeżego i na razie spokój, zaczęły za to przybierać na wadze w jakimś sensowniejszym tempie. Jeszcze tylko sterylki i będzie git
