Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normalna.

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 10000
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Dzima »

:fingerscrossed:
Melcia... trochę pokory, Terminatorze 8-)
Furia, Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10182
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: martuś »

Jak tam? Mam nadzieję że już zagojona i bez szwów? ;)
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
Obrazek
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 3998
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

Mela to terminator, tylko 2 dni na przeciwbólowy była.Brzuszek bardzo ładny, je, biega i bobczy. Chudsza 100g :shock:. Ten brzuch tak do wewnątrz zeszyty więc nic nie widać. Z boku po tym kaszaku jeszcze są szwy. To tydzień dopiero. W poniedziałek kontrola.
Siedzi w chorobówce, codziennie ma wybieg z Fisiągiem, jak dałam Bogusia to cykali juz z daleka. Nie wiem co z nimi zrobić...
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10182
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: martuś »

Myślę, że jak jej hormony opadną to się dogadają. Inka po sterylce też jeszcze przez jakiś czas ganiała Lusię A teraz to Lusia jest większym zakapiorem i dziabie Inkę :szczerbaty:
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
Obrazek
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 3998
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

Trochę zdjęć na osłodę :love:

Mój naleśniczek :
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Pyszczki :
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Panna Rocki Balboa :
Obrazek

Jasna strona Fisiąga:
Obrazek

Ciemna strona Fisiąga:
Obrazek

Melcia w chorobówce:
Obrazek

Tak siedzieli przedzieleni jak się pożarli, oczywiście tęsknili strasznie... :roll:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

A u Kleksa bez zmian, zapr4acowany jak zwykle :lol: :lol: :lol:
Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10182
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: martuś »

Kleksiu :love:
Kluskowate pyszczki też urocze :buzki:

Nie boją się gry na gitarze? Moim to przeszkadza powiadomienie z messengera i muszę zawsze wyciszać :lol:
Zuzia, Suzinek, Nala, Tola, Nutka
Obrazek
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 3998
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

Moje świnie przyzwyczajone do muzyki w domu ;). Tu akurat duży grał bez prądu, zwykle na elektrycznej gra na słuchawkach.
Meli brzuch się rozlazł,(niby skóra tylko, ale ma krater na brzuchu) i nie chce się zagoić. Co chwilę u weta,kilka razy dziennie czyścimy, smarujemy, końca nie widać. Siedzi nieszczęśliwa w chorobówce, w kołnierzu, w który ciągle sobie łapkę wsadza :? Podkłady zmieniamy 3 razy dziennie, kupy okropne.Juz nie wiem co robię źle, ciągle coś... Echch jestem wykończona psychicznie przez te świnie... A to jeszcze rodzinne problemy, a to w pracy Cię dobiją... :glowawmur: Kiedy nadejdzie wiosna?
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 3998
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Siula »

Mela się goiła i goiła, a w poniedziałek ponowne cięcie i szycie - zrobiła się przepuklina. Kolejne 10 dni w izolatce i kołnierzu. Mój bidulek...
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15287
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: sosnowa »

O rety, biedactwo!
Trzymam mocno
Awatar użytkownika
Dzima
Posty: 10000
Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
Miejscowość: Rogoźno
Lokalizacja: Wielkopolskie
Kontakt:

Re: Golępachy i giglacze czyli historia (nie)całkiem normaln

Post autor: Dzima »

Siula pisze:Mela się goiła i goiła, a w poniedziałek ponowne cięcie i szycie - zrobiła się przepuklina. Kolejne 10 dni w izolatce i kołnierzu. Mój bidulek...
:o
Ojej..co ona zrobiła?!
Furia, Pyrka
Za TM :candle: Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”