no pewnie Assia, że jest szczęśliwy u Ciebie i Pieszczoch i Alvin.. każdy z nich jest inny.. jak my.. Może po prostu się boi dużego zwierza, dziwnego zapachu i tyle.. to tak jak ludzie, niektórzy się boja psów, niektórzy nie.. niektórzy krzyczą na widok myszy.. niektórzy by ją Elmirkowali
W sumie moje Pipki nigdy nie widziały psów bo u tego weta co przyjmuje też takie zwierza to siedzą w poczekalni owinięte kocami.. Za to na pewno Pigi sobie nic nie robi z fretek w poczekalni.. no chyba, że te jej słodkie wyleże to udawanie martwej było.. żartuje! nic sobie nie robiła tylko znudzona czekaniem spała rozkosznie "robią oko"
