
Wczoraj zauważyłam u Bruna chodzące mocniej boczki przy oddychaniu i dziś trafiliśmy do weta na Rybnickiej. Chłopak dostał antybiotyk, Biolapis i oboje z Lu mają brać witaminy Chumavit(jeśli dobrze pamiętam nazwę). A ja wystraszona że to znowu ropień a tu tylko powiększony węzeł chłonny. Wizyta kolejna w poniedziałek. To będzie ciężki dzień. Po 3 tygodniach wolnego wracam do pracy odrazu na 5 rano i to do 17tej. Mąż mnie do dentysty jeszcze umówił...ehhh...