Stado po nowemu Ruda, Chmura, Sprocket, Panda, bez Arayi II

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3851
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Araya, Trufla i Ruda - trzy wdówki

Post autor: zwierzur »

Matko, dopiero zajrzałam! Z całych sił! :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15290
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Araya, Trufla i Ruda - trzy wdówki

Post autor: sosnowa »

o matko, trzymam!
Awatar użytkownika
Lidka1
Posty: 238
Rejestracja: 16 lip 2013, 14:04
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Araya i Ruda - wdówki zostały dwie

Post autor: Lidka1 »

Niestety pożegnaliśmy wczoraj Truflę. Pobiegła do Behemotha, którego uwielbiała. Ale wszystko odbyło się bardzo spokojnie, na moich kolanach i w ulubionej pozycji do leżenia.
Winna jestem trochę wyjaśnień - nie wnikając w szczegóły - tajemnicza kulka okazała się cystą, która miała być usunięta, a nie została. Doszło do błędu, w wyniku którego nie otrzymaliśmy ani tej informacji, ani informacji o faktycznej sytuacji. Zostało to już wszystko wyjaśnione, pewne decyzje chyba zapadły, więc nie chcę nic więcej pisać. Natomiast co do Trufli - w trakcie zabiegu przeszła zapaść krążeniową (dlatego nie została wykastrowana) trwającą powyżej 2 minut. Prawdopodobnie w poniedziałek przeszła dodatkowo jakiś mikro udar, stąd otępienie, brak przełykania, brak sił do przemieszczania się. Skonsultowałam z dwoma niezależnymi wetami, czy ma jakiekolwiek szanse - w obu przypadkach dostałam odpowiedź, że wg. nich nie. Dlatego podjęliśmy decyzję, że pomożemy jej odejść w najbardziej komfortowych warunkach, jak to możliwe.

Co do stada i jego przyszłości - dziewczyny paradoksalnie się uspokoiły. Przez ten tydzień, kiedy Trufla była w domu (właściwie tylko ciałem), były bardzo nerwowe, ewidentnie nie wiedziały, co się dzieje, ale chyba czuły, że nic dobrego. W najbliższych dniach, mam nadzieję, dołączy nowy mąż (już chyba mogę oficjalnie napisać :D ), a dziś odpisałam na Fb Anuli Malinie - jeśli będzie taka wola, to chcielibyśmy przyjąć osieroconą dziewczynkę od niej.
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15290
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Araya i Ruda - wdówki zostały dwie

Post autor: sosnowa »

Jest mi potwornie przykro.
:swieca:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23114
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Araya i Ruda - wdówki zostały dwie

Post autor: porcella »

Współczuję bardzo. Chyba wolę nie wiedzieć, jakie to decyzje, ale jesli mogą dotyczyć innych pacjentów - rozważcie. No i - trzymajcie się...
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3851
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Araya i Ruda - wdówki zostały dwie

Post autor: zwierzur »

Ogromnie mi przykro. Biedna Trufelka... :candle:
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
Awatar użytkownika
silje
Moderator globalny
Posty: 7964
Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
Miejscowość: Sztum/Czernin
Lokalizacja: woj. pomorskie
Kontakt:

Re: Araya i Ruda - wdówki zostały dwie

Post autor: silje »

Współczuję :(
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Sajka, Imre, Lotka +9 w DT
Awatar użytkownika
AgnesP
Posty: 204
Rejestracja: 07 wrz 2016, 21:40
Miejscowość: Warszawa - Mokotów
Kontakt:

Re: Araya i Ruda - wdówki zostały dwie

Post autor: AgnesP »

współczuję bardzo straty :candle:
od 2015 mieszkali u mnie panowie Karmel, Fikus, Peru, Blues, Onyx, Barnaba - ale są już za TM.
Przelotem z domu do domu były u mnie Pszczółka, Limona, Piryt, Argonit, Farcik.
Moje tymczasy: Szyszka
Awatar użytkownika
Lidka1
Posty: 238
Rejestracja: 16 lip 2013, 14:04
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Araya i Reszta... zmiany, zmiany

Post autor: Lidka1 »

Jak już może zauważyliście - od soboty wdówki ani dwie, ani wdówki :102: Dołączył do nas dziczek Gregory, przemianowany na Sprocketa. U nas jak zawsze - łączenia nie było. Araya go wylizała i wyiskała, Ruda oszalała - biegała i popcorningowała przez 2 godziny. A potem była zmiana i dziczek dał pannom popalić, a one nawet jakoś specjalnie nie protestowały :102: Teraz trochę go ustawiają, ale bez zębów, raczej kłapią ostrzegawczo w powietrzu, Araya parę razy coś mu powiedziała (nie słyszałam jeszcze takich odgłosów) i było to coś raczej mało przyjemnego, bo za każdym razem odchodził w drugi koniec kojca bardzo pomstując pod nosem. Zdjęć na razie mało, a filmików nie umiem wstawić:
Obrazek

Obrazek
to niecałą godzinę po przyjeździe do domu.
Sprocket jest dziczkiem okrutnym, przebija w tym i Truflę, i Behemotha. Dodatkowo gnojek strzela na nas zębami, jak podchodzimy do kojca i robi się jakby większy :shock:.
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3851
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: Araya i Reszta... zmiany, zmiany

Post autor: zwierzur »

Świnia-jeżozwież szablozębny! :love: Niech żyją długo w zdrowiu i szczęściu. :buzki:
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”