A pod bosą stopą niezmierzone morze, morze bobków ukrytych wśród traw...
O, to byłby raj, właścicielowi mieszkania na pewno by się spodobało

Ale może na moim mikro balkoniku da się coś podobnego zrobić? Pomyślimy, pomyślimy
pozwolę sobie zdezinterpretować Dziady z tej okazji, podsumowując jakże prawdziwie nasze ludzko-świńskie relacje:
Na głowie ma kraśny wianek,
W ręku zielony badylek,
A przed nią bieży prosiałek,
A za nią leci prosinek.
Na prosiałka bez ustanku
Woła: "Nie drzyj ryjka mój prosiałku",
Prosiałek zawsze z daleka:
Prosinka z ogórkiem goni
I już, już trzyma go w dłoni;
Prosinek zawsze ucieka.