Żurek *16.12.18. Alfik *10.12.15. Miecio i pieski
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- martuś
- Posty: 10229
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
- Siula
- Posty: 4009
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
-
Val
Re: Żurek i Alfredzik
Wiersz piękny, mojemu mężowi też się podobał. Alfik miał takie dobre życie! Niejedna świnka mogła mu pozazdrościć.
A Żurek uroczy. Świnki są takie szczęśliwe przy jedzeniu
Muszę dla swoich znów coś posiać, bo o takiej trawce to możemy pomarzyć...
A Żurek uroczy. Świnki są takie szczęśliwe przy jedzeniu
-
Assia_B
Re: Żurek i Alfredzik
Żurek
Szczęśliwa świnka
Szczęśliwe buzie świnek są takie słodkie 
-
balbinkowo
Re: Żurek i Alfredzik
Żureczku, ale masz wyżerkę
Jak ja wam zazdroszczę takiej trawki...
jesz świneczko, jedz i bądź piękny, okrąglutki

jesz świneczko, jedz i bądź piękny, okrąglutki
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik
Wczoraj poszłyśmy z siostrą i mamą po nową dostawę trawki, bo ta od dziadka tylko na 2x była. Trochę nam się udało wykraść z łąki
Żurusia wczoraj tak wycałowałam przed kolacją (wywlekam go na probiotyk, bo sam nie chce dziad jeden go wypić) i był tak skołowany po, że zamiast do zagrody, pobiegł do patio, a potem jak już go skierowałam do zagrody, to z tego szoku całuśnego nawet na trawkę się nie rzucił
Na szczęście po chwili siły witalne mu wróciły 
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- martuś
- Posty: 10229
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik
Wczoraj takie coś dziwnego zaobserwowałam u Żurka. Wyjęłam go przed kolacją na probiotyk. Dałam - ok. Potem chciałam z nim posiedzieć, pomiziać, poprzytulać. Pomyślałam, że może teraz powinnam mu maksymalnie towarzystwa dotrzymać. No i tak chyba z 15 minut siedzieliśmy. Oczy mu mało z orbit nie wyszły. A jeszcze wstałam z nim, żeby trochę zielonego zboża uskubać. Prawie wcale nie zjadł. No to pomyślałam, że niech już wraca. Po chwili dałam mu kolacyjkę, ciut warzywek i jeszcze sporo trawki. I on tak dziwnie tylną nóżkę zaczął skubać. Ok, myślę, skubie to skubie. Ale skubał ją co chwilę. Strasznie nerwowo też zaczął biegać. Pojadał trawkę, ale co chwila skubał tą nóżkę. Aż go wyjęłam, żeby obejrzeć. Nózia ok, nic nie wbite, rozczapierza się, nic nie złamane. A on ciągle skubie i skubie. Kurde, se myślę, nie zniosę tego. Pojadał trawkę, nerwowo biegał i co chwilę tę nózię skubie. Trudno, zostawiłam go. W nocy był spokój już, rano też ok. Tylko jeden wniosek mi się nasunął: on nie chce, żebym go brała na ręce i z nim tak siedziała. Zniesie jeszcze podanie leku, ale nic więcej. 3 lata go nie wywlekałam na długie mizianie. Zostawiłam ich we dwójkę razem we własnym świecie. A teraz nagle takie coś. Rano już nie wywlokłam do probiotyku. Żuruś spokojny, od razu zabrał się do śniadanka, poszedł na dół do warzywek. W sumie naprawdę nie znał takiego spędzania czasu, to nic innego nie przychodzi mi do głowy, że po prostu nie mogę mu tak robić. On sam podchodzi, jak chce i mam coś dobrego. Ale to jest jego wybór. Czyli Żuruś naprawdę jest świnką-samotnikiem.
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
