Opowieści Świńskiej Treści -Pąszunio kombinuje

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Bunia i Majka - Bunia też się produkuje

Post autor: joanna ch »

Ok, to piszemy :)

Próbowałam Majkę namówić żeby coś nowego skrobnęła ale twierdzi że jest jeszcze zmęczona po ostatnim razie. Bunia za to się zainteresowała tym pomysłem, z tym że powiedziała że sama pisać nie będzie, że może ewentualnie tylko podyktować. Co prawda jak widać Bunia nie ma o mnie najlepszego zdania ale uległam i spisuję to co tam mi nad uchem kwika:

(Zapis 2)
Dzień 471 mojej niewoli u Dużej znanej pod pseudonimem Joanna Ch.

Nasze więzienie zwane przez Mój Podnóżek Majkę domem niedawno się powiększyło. Dostałyśmy dodatkową celę na piętrze, z widokiem na kuchnię. I dobrze, teraz lepiej widzę co się tam przy lodówce wyrabia i mogę interweniować. Tylko czasem powstają przez te nowe piętro zatargi na klatce schodowej, bo ta durna Majka musi wchodzić akurat wtedy kiedy ja schodzę. Nasze więzienie jest w stylu tradycyjnym, są kraty (co prawda poziome a nie pionowe) itp itd. Kanalizacji brak więc wstyd mówić... musimy robić pod siebie. I to tylko z tego względu, nie dlatego że lubimy poleżeć w kałuży!!!

Na wyżywienie nie mogę w sumie narzekać, klawisz Joanna przynosi je regularnie. Czasem trzeba ją trochę pogonić bo jak to - jest w domu już całą minutę a ja jeszcze nie mam ogórka??? Znam swoje prawa!!! Spacerniak jest co prawda stale otwarty ale nie jestem taka durna żeby tak zaraz na niego wychodzić. Wiadomo co się tam czai? Może jakiś Peruwiańczyk z patelnią i przyprawami? Co prawda do tej pory nie zdołali mnie przerobić na kotleta ale to nie dlatego że nie próbują. Próbują, a jakże, codziennie, ale ja głośno protestuję i tylko to mi ocala życie. Tu trzeba mieć oczy dookoła głowy, nigdy nie wiadomo kiedy przestaną karmić a zaczną panierować. Toteż patroluję okolicę moim czujnym okiem. Widzę wszystko. Majka twierdzi że mam przez to permanentny maniakalny wytrzeszcz. Nie wiem skąd ona zna takie słownictwo. Poza tym, odezwała się ta co przez grzywkę świata nie widzi...

Właśnie wrócił klawisz numer 2, z żarciem. Więc krzyczymy! Pełen brzuch to niezbywalne i przyrodzone prawo świniaka. Klawisz twierdzi co prawda że w torbie ma tylko chleb i ser i że to by nam nie smakowało ale ja już swoje wiem. W szeleszczącej torebce muszą być jakieś warzywa, ex definitione. Tak ja to widzę. Czasem nas próbują oszukiwać że wcale nie, że to pusty worek na śmieci, ale nas się nie da zwieść! Krzyczymy aż nasze żądania zostają spełnione! To znaczy ja krzyczę pierwsza, bo ja pierwsza wszystko zauważam. Bo ja stoję na patrolu przy drzwiczkach i słucham i niucham i wyciągam szyję żeby lepiej zobaczyć. Podnóżek jest taka trochę, no, mało spostrzegawcza, więc przyłącza się do moich krzyków gdzieś po minucie, jak już się obudzi i ogarnie.

Dobra, idę patrolować bo beze mnie to Majka zginie jak nic!
Ostatnio zmieniony 21 sty 2015, 16:53 przez joanna ch, łącznie zmieniany 1 raz.
Zaffiro

Re: Bunia i Majka - Bunia też się produkuje

Post autor: Zaffiro »

Wytrzeszcz się przydaje w wiezieniu :rotfl: genialny zapis Buniu :laugh:
katiusha

Re: Bunia i Majka - Bunia też się produkuje

Post autor: katiusha »

Bunt! Bunt! Bunt w więzieniu! :lol: Leniwych strażników na stos!!!
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Bunia i Majka - Bunia też się produkuje

Post autor: joanna ch »

Bunia nie mogła być gorsza, nie może być tak że Majka coś robi albo ma a ona nie :D
ANYA

Re: Bunia i Majka - Bunia też się produkuje

Post autor: ANYA »

Genialne! Dziewczyny krzyczcie ile wlezie bo jedzenie musi zawsze byc na czas.
Pani Strzyga

Re: Bunia i Majka - Bunia też się produkuje

Post autor: Pani Strzyga »

Tak rażące zaniedbania w wykonywaniu obowiązków powinny nieść za sobą ciężkie konsekwencje. Klawisz do karceru! Klawisz do karceru! :twisted: :P
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Bunia i Majka - Bunia też się produkuje

Post autor: joanna ch »

W ramach kajania się świnie (i chomiki) dostały dużo prezentów. Cóż z tego, skoro ruszyły DWA z tych wszystkich produktów... Mama nadzieję że któraś się w końcu przełamie i spróbuje a druga podąży... Bo jak nie to włochate kotleciki będą!

Obrazek
Obrazek
katiusha

Re: Bunia i Majka - Bunia też się produkuje

Post autor: katiusha »

Tyyyyyle dobroci! Zwierzyno, nie marudzić i ładnie szamać! To samo zdrowie, wszędzie tak jest napisane! :czytac:
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Bunia i Majka - Bunia też się produkuje

Post autor: joanna ch »

Chyba jednak chcą zostać kotletami, bo wciąż się nie kwapią do jedzenia :D Kora wierzby to porażka, myślałam że to będzie mniej zdrewniałe, chyba pociacham to na kawałeczki i dam w ramach dekoracji któremuś chomikowi...
Liście brzozy od biedy ujdą, skrzyp też. Żurawina nie dziękuję, korzeń mniszka tak samo. Mieszanka korzeni i chrupki buraczane średnio. Będę panierować kogoś zaraz... Mówiłam, tłumaczyłam, że pomyślcie o biednych świniach w zoologu które żyją o suchym ziarnie i wodzie... Nic.


Zapis 3 - Bunia

Dzień 475 mojej niewoli u Joanny Ch.

No i stało się. Koniec mój jest już bliski. Skąd to wiem? Dwie rzeczy.

Po pierwsze - tracę czujność a bez tego - wiadomo - nie przeżyję tu długo. Nie dalej jak wczoraj jak zwykle zostałam brutalnie wywleczona z celi. Przystawili mi strzykawkę do ust. Coś kwaśnego zmieszane z ziołami. Pewnie serum prawdy. Wypiłam, w sumie bardzo smaczne było. Pooblizywałam jeszcze strzykawkę, posiorbałam trochę. Z pozycji siedzącej obsunęłam się na leżącą i leżałam tak na plecach czas jakiś a klawisze obmacywali mnie bezwstydnie po brzuszku. Było mi błogo...przymknęłam oczy. Ale zaraz! Czy zapomniałam że jestem w niewoli? Co za karygodna chwila rozluźnienia!
Takie sytuacje zdarzają mi się ostatnio coraz częściej i niewątpliwie zwiastują mój rychły koniec... Odejdę jako kotlet, ale kotlet niezłomny!

Druga sprawa - zagrożenie czyha też od wewnątrz. Podnóżek planuje przewrót pałacowy, jestem tego pewna. Ostatnio nie daje się tak łatwo odepchnąć od miski a nawet prrrrrrrruje się do mnie i głową mi zarzuca. Co za niewdzięczność! Ja tu pilnuję naszego bezpieczeństwa i pertraktuję z klawiszami w sprawach dodatkowych posiłków w zamian oczekując od niej jedynie ślepego posłuszeństwa, odstępowania polarków i misek oraz okazjonalnej możliwości ugryzienia jej w tyłek. A ta co? Zamiast przyjmować mój gryz z pokorą to kopie mnie w twarz tylnymi nogami z półobrotu! Nie wspominając o tym że raz mi nasikała prosto w dziób! Niedoczekanie...


Zapis 4 - Majka

Tyle jedzenia leży... Ale Szefowa chyba myśli że to wszystko zatrute... Mówi do mnie: "No spróbuj pierwsza, spróbuj, ja jestem na razie niegłodna" Aha, akurat, przecież normalnie nigdy mi nie daje pierwszej niczego zjeść. Zawsze tak jest - rzucą coś nowego, niewiadomo co, jadalne to czy nie, zatrute czy nie - i czekamy, która pierwsza się złamie. No niestety, zazwyczaj to jestem ja bo ja tak bardzo lubię jeść... No więc zawsze spróbuję tego czegoś nowego, a Szefowa patrzy tym swoim wytrzeszczem czy mi smakuje i czy nie padam otruta. I wtedy dopiero sama zaczyna jeść. Tym razem nie ma głupich - ja tego nie tknę.

Szefowa zresztą przesadza jak zwykle - do tej pory nas przecież przez tyle czasu nie otruli to może już nigdy nie otrują?

Kończę już bo klawisz na nas cmoka - znaczy żarcie jakieś zaraz będzie!
katiusha

Re: Bunia i Majka - Bunia też się produkuje

Post autor: katiusha »

:rotfl: Ciężkie jest życie więziennego prosia :szczerbaty:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”