Re: Jaś (DS), Zuzia (DS) i Migotka [*] [Warszawa]

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

karolinaa

Re: Jaś (DS), Zuzia (DS) i Migotka (leczenie) [Warszawa]

Post autor: karolinaa »

Jaś i Zuzia są już w DS, na Migotkę też czeka tam miejsce, jeśli tylko wyzdrowieje, ale na razie rokowania są bardzo ostrożne. Jeśli wątek powinien być gdzieś indziej to przenieście - sądziłam, że jeśli jeszcze jedna świnka została, to wątek nie powinien być w "uratowanych".
Awatar użytkownika
pucka69
Wiceprezes ds. finansowych
Posty: 13534
Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
Miejscowość: Warszawa - Ursynów
Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
Kontakt:

Re: Jaś (DS), Zuzia (DS) i Migotka (leczenie) [Warszawa]

Post autor: pucka69 »

A co na zdjęciu wyszło kontrolnym? Lepiej, gorzej, bez zmian?
Obrazek
karolinaa

Re: Jaś (DS), Zuzia (DS) i Migotka (leczenie) [Warszawa]

Post autor: karolinaa »

Trochę lepiej, zwłaszcza z jednej strony. Niestety z apetytem kiepsko - coś tam czasem skubnie, ale niewiele. Widać, że ma problemy z jedzeniem, bardzo wolno jej to idzie i z trudem, więc cały czas ją dokarmiam. Wczoraj skończyliśmy antybiotyk - jeśli się nie pogorszy to będzie dłuższa przerwa, jeśli się pogorszy - dostanie inny antybiotyk - to będzie właściwie już ostatnia możliwość, jaka nam została. No i została sama. Dobrze byłoby, gdyby ktoś, kto ma samiczki mógł się nią zająć. Do tej pory spała przytulona do Zuzi... Cudownie by było, gdyby mogła dołączyć do Jasia i Zuzi... Ja jeszcze mam cień nadziei, że się uda.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23173
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Jaś (DS), Zuzia (DS) i Migotka (leczenie) [Warszawa]

Post autor: porcella »

Ale całkiem sama jest? Żadnych innych świnek w domu? Biedulka.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
karolinaa

Re: Jaś (DS), Zuzia (DS) i Migotka (leczenie) [Warszawa]

Post autor: karolinaa »

Nie, no są moje chłopaki. Specjalnie przeniosłam ją do pokoju, w którym są. Ale tylko tyle, co ich słyszy, przytulić się nie ma do kogo :(
Awatar użytkownika
Jack Daniel's
Posty: 3800
Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
Kontakt:

Re: Jaś (DS), Zuzia (DS) i Migotka (leczenie) [Warszawa]

Post autor: Jack Daniel's »

U Megson też jedna została solowo samiczka... może się zapoznają?
Podpis usunięty przez administratora.
karolinaa

Re: Jaś (DS), Zuzia (DS) i Migotka (leczenie) [Warszawa]

Post autor: karolinaa »

Sama nie wiem. Nie chodzi o to, by znaleźć jej koleżanką, z którą poszłaby do adopcji, tylko, żeby w czasie leczenia miała towarzystwo, tak, by po wyleczeniu mogła dołączyć do Jasia i Zuzi. Trudne to wszystko...
karolinaa

Re: Jaś (DS), Zuzia (DS) i Migotka (leczenie) [Warszawa]

Post autor: karolinaa »

Byłam dziś z Migotką u dr Judyty, bo niestety nadal brak apetytu. Z płucami lepiej, osłuchowo ok, ale w buzi drożdżyca... to pewnie efekt długiego leczenia antybiotykiem, zachwiana jest flora bakteryjna.............. Boże, co jeszcze jej się przyplącze?! i kiedy wreszcie zacznie jeść :tired:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23173
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Jaś (DS), Zuzia (DS) i Migotka (leczenie) [Warszawa]

Post autor: porcella »

Jak ma drożdżaki, to nie będzie jadła, bo to boli. Biedne maleństwo.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
karolinaa

Re: Jaś (DS), Zuzia (DS) i Migotka [*] [Warszawa]

Post autor: karolinaa »

Niestety Migotka odeszła :cry: Było już lepiej, zaczęła sama jeść, ale dzisiaj nagle pogorszenie, przelewała mi się przez ręce, od razu zaniosłam ją do lecznicy, dostała wszystkie możliwe leki, ale niestety nie udało się :( Jest mi tak bardzo źle, walczyłam o nią tyle tyle tygodni, a ona tyle się namęczyła i to wszystko na nic... Po prostu nie mogę przestać płakać :cry:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”