Lusia wędrowniczka [*]

Pamięci tych, które odeszły...

Moderator: pastuszek

Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15287
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)

Post autor: sosnowa »

Może meteopatka z tej starszej damy jest. Stawy?
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23079
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)

Post autor: porcella »

W jej stanie możliwe jest wszystko... Grunt, że ziółka skubie i pochrupuje granulat.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)

Post autor: joanna ch »

:fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:
mocno trzymam za nieodwalanie żadnych numerów
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23079
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)

Post autor: porcella »

Rano karmienie i dosyp do miski. Po południu kontrola miski, karmienie i spacer. !5 minut tuptania, wlazła za pudło i zasnęła.
468g :-)
Nos prawie czysty.
Kontrola w środę wieczorem.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)

Post autor: joanna ch »

łał!!!
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23079
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)

Post autor: porcella »

Lusia dzisiaj przeżyła ciężkie chwile - miała korektę zębów na wziewce. Nie jest dobrze: zęby zostały skorygowane, ale niestety są mocno zniszczone, między nimi za dużo wolnego miejsca i - stan zapalny. Poza tym stawy żuchwowe zwyrodniałe, chrupią, mamlają i bolą...
Niewiele z tym można zrobić, bo ta choroba nazywa się starość.
1. Dokarmianie
2. Oxywet na 2 tygodnie żeby zwalczyć stan zapalny
3. Loxicom [przeciwbólowo i przeciwzapalnie wspomagająco
4. suplementacja wit. D3., probiotyk
Za dwa tygodnie zobaczymy, co będzie.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
jolka
Wiceprezes ds. adopcyjnych
Posty: 7736
Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)

Post autor: jolka »

Ojej a dlaczego ja dopiero tu dotarłam? Lusia nie daj się. Jesteś piękna.i dzielna. Ale mi się ten jej spacer podobał :love: . Mam nadzieję podleczy się i będzie jeszcze cieszyc
się takimi wspaniałymi wedrowkami. Dziękuję za wielkie serce porcello :buzki:
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23079
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)

Post autor: porcella »

@jola, mialam echo robione i Holtera, mam mniej więcej normalne ;-)
Staruszka jest fajna, ale stareńka bardzo i dzisiaj zmęczona. Najgorzej, że muszę ją kłuć... ale jest to jedyna szansa na poprawę.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
jolka
Wiceprezes ds. adopcyjnych
Posty: 7736
Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)

Post autor: jolka »

straszne to jest, ja bym płakała strasznie i juz placzę jak pomysle,ze to malenkie cialko jeszcze trzeba kłuc :cry: dobrze że nie ja musze to robić :( wiem to szansa dla niej
:fingerscrossed:
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23079
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Lusia wędrowniczka - leczenie (adopcja wstrzymana)

Post autor: porcella »

Dobrze znosi zastrzyki. Oby to trwało.
Na pewno nie będe jej leczyć na siłę, ale tę próbę podejmiemy.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „In Memoriam”