Chyba ktoś podmienił mi świnkę

Zosia nagle zaczęła wyłazić z bezpiecznego kocyka na zimne panele, a teraz patrzę jak biega oszalała wszędzie razem z Gagą. Zawsze była ostoją spokoju, a Gaga była szatankiem, który chce wszędzie wejść, wszystko powąchać i spróbować.
No i w sumie myślałam, że koty czy psy prędzej pogryzą meble. Niestety się myliłam, Gaga upatrzyła sobie obgryzanie sofy, haha.