martuś pisze:Jak tam dziewczynki? Kolejne zastrzyki i kąpiele coś pomogły?
Malina z Jagodą są ok, ale Jeżynka jest jakaś oporna w tym leczeniu. wczoraj wytrzymała 3h bez kubraka a potem się (na całe szczęście) delikatnie rozdrapała na grzbiecie. w środę idziemy na ostatni zastrzyk, choć z Jeżynka to chyba pójdę jeszcze raz i tak dla pewności dostanie i czwarty zastrzyk. chyba od tych kąpieli ma taką przesuszoną skórę i to ja tak swędzi, bo "robali" po takim leczeniu nie ma już prawa mieć
Malina mnie rozkłada na kolana, taki miziak jakiego świat nie widział
01.01.2015 - leczenie zakończone. dziewczynki wczoraj zaliczyły kąpiel a ja zdezynfekowałam kuwetę po raz setny. Jeżyna nadal się drapie i zaczyna mi brakować już pomysłu dlaczego to robi i co jest nie tak