Mali terroryści - gryzienie prętów, nieustanne kwiczenie

Czyli czym Twoja świnka zaskoczyć potrafi

Moderator: Pulpecja

lubię

Re: Problem z porannym gryzieniem prętów

Post autor: lubię »

Dokładnie jak mówi Palatina: ŻELAZNA konsekwencja. Moje chłopaki na mnie ani się drą, ani nie gryzą prętów - jak słyszą, że wstałam piskają delikatnie kilka razy i grzecznie czekają; jak wchodzę do pokoju, to widzę dwie świnki na środku wybiegu wlepiające we mnie ślepia. Jak sama nie zakumam o co chodzi, to mi pokazują - biegają wokół michy, trącają poidełko etc. Cichutko! Ale odkąd ich mam nigdy, niczego nie dostali bezpośrednio po hałasowaniu. Zawsze czekałam na chwilę ciszy i dopiero. Inaczej mój tż - zajmuje sie nimi rzadko, ale głównie jak mu przeszkadzają, więc jak wraca z pracy świnie drą się w niebogłosy i werblują na prętach - a nuż zieleninka wpadnie? Z dziećmi mamy to samo...
kalina82

Re: Mali terroryści w domu :)

Post autor: kalina82 »

U mnie szaleńcze kwiki i biegi zaczynają się w chwili, kiedy moje bose stopy stykają się z podłogą po wyjściu z łóżka (dodam, że prosiaki nie mieszkają w sypialni i mimo zamkniętych drzwi słyszą takie odgłosy!!!). A gdy pojawiam się w pokoju - atakują!!!! :D
kasiek7

Re: Mali terroryści w domu :)

Post autor: kasiek7 »

Moja Truśka jak była sama tez miała taki nawyk...już slyszała jak się lodówka otwiera, albo jak marchewkę przełamuję, ale od kiedy pojawiła sie Speede jest cisza :) dostają rano posiłek soczysty i się ładnie dzielą :)
Alissma95

Re: Mali terroryści w domu :)

Post autor: Alissma95 »

To zupełnie normalne :) Moje świneczki też tak mają. Jak tylko ktoś wstanie to kwiczą dopóki czegoś nie dostaną (ale też tylko ulubioną cykorię lub ogórka, bo inne smakołyki nie pomagają na długo).
tata marysi

Re: Mali terroryści w domu :)

Post autor: tata marysi »

Moi terroryści ładnie pomagają budzikowi mnie obudzić :D
Już tak są przyzwyczajone że jak budzik dzwoni to kwiczą razem z nim,fajne jest takie wspomaganie budzika,ja zawsze dzięki temu wstaję na równe nogi i za kilka chwil coś się kroi w kuchni :)
Moje prosiaki bardzo upodobały sobie moją żonkę do terroryzowania,gdy przechodzi koło klatki i nie odezwie się do nich słowem to jest taki pisk że masakra,śmiejemy się wtedy z nich :D
Jakie to one są mądre,jak potrafią wymuszać jak dzieciaki :D
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7497
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Mali terroryści w domu :)

Post autor: dortezka »

e tam, to widzę, że moje panienki są mega grzeczne :102: nie powiem, też kwiczą, ale raczej nie wymuszają, tylko przypominają, że "one też tu są". Wiadomo, rano pokwiczą ale to raczej bardzo krótki koncert.. Z resztą wystarczy, że powiem "cisza" i się uciszają. Dokładnie wiedzą, że np rano jedzenie dostaną po zamiataniu bobów i wieczorem po sprzątaniu. I tylko wtedy stają się bardziej natrętne, choć i tak jak widzą, że nie reagujemy to nie marnują niezbędnych kalorii tylko czekają wylegując się :102:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
akirja

Re: Problem z porannym gryzieniem prętów

Post autor: akirja »

Próbowałam wszystkich waszych sposobów a świnka dalej gryzie kraty proszę o nowe posty i nowe porady na ten temat. :(
Awatar użytkownika
Jack Daniel's
Posty: 3800
Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
Kontakt:

Re: Problem z porannym gryzieniem prętów

Post autor: Jack Daniel's »

Polecam się przyzwyczaić. 100% skuteczności.
Podpis usunięty przez administratora.
odeta89

Re: Problem z porannym gryzieniem prętów

Post autor: odeta89 »

Jack Daniel's pisze:Polecam się przyzwyczaić. 100% skuteczności.
:rotfl:
twojawiernafanka

Re: Problem z porannym gryzieniem prętów

Post autor: twojawiernafanka »

Przyzwyczaić - nie przyzwyczaić. Mnie tam piłowanie prętów w zasadzie nie rusza. To są zwierzaki. Ale ostatnio rozmawiałam z wetką naszą o możliwych konsekwencjach zdrowotnych (zwichnięcie żuchwy) i raczej to skłaniałoby mnie do oduczenia świnek. Zwłaszcza, że chłopaki tak mi się przyczepiają do tych prętów, że niemal na nich wiszą.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zachowania, nawyki, wybryki”