Żywotny dziad
Świnie się pasą...
Blanka:
Jesteśmy świnie w wielkim świecie! Tu jest tak ciekawie - tyle koców do obsikania, tyle rzeczy do zjedzenia, tyle pudeł do tryknięcia z dyńki! No i jest nasz ziomek GigaChomik, honorowy członek stada. Tylko nie wiedzieć czemu te wredne poduszki ciągle spadają nam na głowy...
Majka mogłaby stulić dziób bo cały czas tylko biega i pruka, nie można spokojnie poleżeć w rozkroku i powietrzyć kupra...
Dostałyśmy Topionego Bora. Taka sobie bulwa, nawet ujdzie. A towar chyba jakiś gorszego sortu nam dają ostatnio. Bo nie zachwyca. Młode liście rzodkiewki są średnio smaczne a ostropest już prawie cały zjadłyśmy. I jak żyć? Klawiszka lepiej pomyślałaby o lepszych racjach więziennych zamiast się obijać.
Buniusław waży mi tyle samo co tydzień temu czyli waha się między 940 a 950. Czyli jednak starość?