Żurek *16.12.18. Alfik *10.12.15. Miecio i pieski
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
-
agatauk02
Re: Żurek i Alfredzik- nie wiadomo co
Biedaczysko. Trzymamy kciuki
Nie myslalam ze prosiaczki mają takie problemy zdrowotne.
-
balbinkowo
Re: Żurek i Alfredzik- nie wiadomo co
Hmm... ciężko podjąć decyzję dotyczącą naszych świnkowych dzieciaczków, nie dziwię Ci się Asiu. Też myślę że jeśli kilku specjalistów wypowiedziało się za wycięciem, to może lepiej wyciąć tą zmianę (czymkolwiek by nie była)
Trzymam mocno kciuki za Alfredzika

Trzymam mocno kciuki za Alfredzika
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik- nie wiadomo co
Intesywnie myślę, jak to najlepiej zorganizować logistycznie. Też przysługuje 1 dzień za 25 grudnia. Więc poskładam. Nie cierpię jeździć do Wawy...ani autem ani pkp... Najbardziej pomógłby mi bracki, ale nie weźmie urlopu, żeby przyjechać z Wrocka do Gdyni i jechać ze mną do Wawy
Joanna, a Bunia miała na wziewce to wycinanie? Bo nie zdecyduję się na zastrzyk narkozowy.... Tam mają anestezjologa? Kurde, żebym nie zaczęła przedwcześnie panikować bo bezsen i sraczka i przestanie jedzenia gwarantowane.
Joanna, a Bunia miała na wziewce to wycinanie? Bo nie zdecyduję się na zastrzyk narkozowy.... Tam mają anestezjologa? Kurde, żebym nie zaczęła przedwcześnie panikować bo bezsen i sraczka i przestanie jedzenia gwarantowane.
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
-
Arya90
Re: Żurek i Alfredzik- nie wiadomo co
Mocno będziemy trzymać kciuki za świniaczka
Biedny ten Żuruś, wszystko mu Alfredzik zje
Biedny ten Żuruś, wszystko mu Alfredzik zje
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik- nie wiadomo co
Wczoraj miałam dialog międzyświński, jak siedziałam przy maszynie i srebro polerowałam (ostatnie w moim życiu i sprzedaję maszyny....ktoś chce kupić walcarkę?
)
Al: Żurek?
Żu: ....
Al: Żurek???!!!
Żu: ....co....
Al: Mam białe futerko z czarnymi i brązowymi łatkami.
Żu: ....no i?
Al: A ty?
Żu: Nie widzisz że mam brązowe futerko z czarnym balejażem?
Al: A może też jesteś białą świnką tylko z brązowym futerkiem??
Żu: .....???!!!.....nie.
Al: Na pewno?
Żu: A może ty masz czarne futerko z białymi i brązowymi łatkami?? Hę?? (....na mózgu.....hihi)
Al: Nie!
Strasznie głupie miałam dziś sny....to chyba przez tą wichurę i gripex jaki na noc zapodałam doustnie....
Al: Żurek?
Żu: ....
Al: Żurek???!!!
Żu: ....co....
Al: Mam białe futerko z czarnymi i brązowymi łatkami.
Żu: ....no i?
Al: A ty?
Żu: Nie widzisz że mam brązowe futerko z czarnym balejażem?
Al: A może też jesteś białą świnką tylko z brązowym futerkiem??
Żu: .....???!!!.....nie.
Al: Na pewno?
Żu: A może ty masz czarne futerko z białymi i brązowymi łatkami?? Hę?? (....na mózgu.....hihi)
Al: Nie!
Strasznie głupie miałam dziś sny....to chyba przez tą wichurę i gripex jaki na noc zapodałam doustnie....
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- martuś
- Posty: 10229
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik- nie wiadomo co
Asita nie stresuj się zbyt wcześnie bo Alfredzik to wyczuje i zanim dojedzie na operację to też będzie zestresowany a to nie pomaga ani w narkozie ani w zabiegu
Warszawa to najlepsza opcja i musi być dobrze!
Warszawa to najlepsza opcja i musi być dobrze!
- Asita
- Posty: 9428
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik- nie wiadomo co
Staram się jak mogę, ale jak widzę poczciwy nochalek Alfredzika i widzę, że dobrze się czuje, to jest mi dziwnie, że będę musiała go ciachnąć... Ale dobra, wcześniej niż w grudniu to i tak nie nastąpi, jeszcze koresponduję z dr Judytą i ma mi napisać, co widzi w wynikach.
Alfredzik wymyślił sposób, jak być z Żurkiem... otóż sytuację z włażeniem na pięterko Żurka znamy. Dziś wchodzę do nich, patrzę, a Żurek na starym pięterku w kącie za kapciochem a Alfredo przed nim tarasując jakiekolwiek wyjście... I tak musieli siedzieć razem, czy Żurek tego chciał, czy nie...
A teraz: taram! Prototyp dla Dortezki. Dortezko, jeśli o takie coć Ci chodziło i podoba Ci się (znaczy Małż sprezentować chce) to rezerwuję na święta dla Ciebie


Od razu mówię, że nie ma tylnej łapki, jak w tej z blachy, ani uśmieszku, bo z doświadczenia wiem, że wystające druty w wisiorach to zmora i się zaczepiają i urywają.
A jeszcze króliczek się zrobił. Jedna pani zamówiła

Alfredzik wymyślił sposób, jak być z Żurkiem... otóż sytuację z włażeniem na pięterko Żurka znamy. Dziś wchodzę do nich, patrzę, a Żurek na starym pięterku w kącie za kapciochem a Alfredo przed nim tarasując jakiekolwiek wyjście... I tak musieli siedzieć razem, czy Żurek tego chciał, czy nie...
A teraz: taram! Prototyp dla Dortezki. Dortezko, jeśli o takie coć Ci chodziło i podoba Ci się (znaczy Małż sprezentować chce) to rezerwuję na święta dla Ciebie
Od razu mówię, że nie ma tylnej łapki, jak w tej z blachy, ani uśmieszku, bo z doświadczenia wiem, że wystające druty w wisiorach to zmora i się zaczepiają i urywają.
A jeszcze króliczek się zrobił. Jedna pani zamówiła
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
- martuś
- Posty: 10229
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Żurek i Alfredzik- nie wiadomo co
Ale piękne
Aż żałuję, że nie lubię nosić ani wisiorków ani kolczyków (chociaż mam przekłute uszy...)
Nie myślałaś żeby na poważnie do tego wrócić?
Nie myślałaś żeby na poważnie do tego wrócić?