niedawno było tak, tropiki kaloryfery i lezakowanie
teraz nawet swinka nosa spod koca nie wystawia
serio, te mrozy mnie przerazaja. w piecu napalone, grzejniki cieple a i tak pizdzi jak w kieleckim. nawet nie chodzi o mnie bo ja sobie sweter zaloze ale swinki dodatkowego futra sobie nie dorobia.
leza teraz pod dwoma kocami, termoforu nie dam bo nawet do niego nie podejda. rozumiem zima i ze ma byc zimno no ale to juz jest przesada

pies mojego chlopaka wczesniej nawet nie chcial do domu wrocic z dworu, teraz leci szybko siku i od razu biegiem z powrotem.