Żurek *16.12.18. Alfik *10.12.15. Miecio i pieski

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: Asita »

No teges Arya.......smacznego? :laugh:
Z sob na niedz byłam z koleżankami w hotelu spa. Było fajnie (obiecałyśmy sobie, że takie wypady będziemy robić co pół roku, byłyśmy już w kwietniu i teraz). Ale jednak.....doszłam do wniosku (okropnego???) że M. stał się jedyną moją grupą społeczną, z którą uwielbiam spędzać czas....pomijając frędzle :szczerbaty: ..... Naprawdę było fajnie, ale kurde już mi się nie chciało o dzieciach słuchać, nie mówiąc o tym, że musiałam zobaczyć słodkie zdjęcie córeczek na nocniku robiących kupę......
Naprawdę chętnie wróciłam do domu :lol:
Po drodze do domu zachaczyłam o mamę. Frędzle ok, ale Żurek prześcignął w wadze Alfreda.... Cieszę się dzielnym szczerbatym Żurkiem, bo on naprawdę ciężko pracuje ciągle jedząc :lol: Z dwojga złego przynajmniej Alfik od wtorku nie stracił. I ja głupia jeszcze przez ten wyjazd zapomniałam zadzwonić do wetki i spytać o wyniki siuśków Alfika :glowawmur: Zadzwonie jutro. A we wtorek na badanie krwi na cukier jedziemy.....już się boję.....

Wspaniała opiekunka chciała zapewnić frędzlom rozrywkę.... Mamy tunel taki kartonowy, co to był oblepiony sieczką i pietruszką.... Stoi na wybiegu ale już nikt nie zwracał na niego uwagi.... To wymyśliłam.... Wsadziłam do środka materacyk i myślałam, że któryś tam wlezie i będzie leżał. Wlazł Alfredzik owszem....ale jak zaczął się w środku ruszać, to tunel zaczął się toczyć... Słyszałam tylko biedne łapki przebierające po ściankach.... Na szczęście tunel zrobił minimalny zwrot, szybko go zatrzymałam, Alfik uciekł, wyjęłam ten materacyk i postawiłam w ponie tunel..... Moja wyobraźnia jest bardzo rozbudowana, ale czasem działa tępo......
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: dortezka »

balbinkowo.. "bączki" puszczasz przy dzieciach?? (tak wiem, pewnie intelektualnie mogłabym z tymi Twoimi dziećmi siedzieć :szczerbaty: )

Asita! chciałaś Alfredzika zamordować :o

no ten.. ja ogólnie lubię siedzieć sobie.. sama :lol: nie no.. z Małżem to już wiecie.. tak nudno.. on tylko TV i komp.. ja bym sobie wyszła.. gdziekolwiek, nawet dookoła osiedla. Dlatego mi jednak brak innego ludzia. Z drugiej strony wszyscy dzieciaci więc jak piszesz.. słuchanie o dzieciach, no ile można? Jak ja bym o Pipkach mówiła, to by mnie słuchać nikt nie chciał..

swoją drogą.. zdjęcie jak dziecko robi kupę?? :shock:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
Bajlandia
Posty: 777
Rejestracja: 12 cze 2015, 22:29
Miejscowość: Bydgoszcz/Włocławek
Kontakt:

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: Bajlandia »

Na... szczęście(?) u mnie dzieci to tylko u znajomych typowo fejsbukowych, albo ogólnie tych dalszych :P a z najlepszymi psiapsiółami to zazwyczaj winko i rozkminy właśnie przed fejsbukiem jak to się dzieje że wszyscy się zaręczają/zaślubiają/zadzieciają i w ogóle jak mogą kiedy nam tak dobrze jest jak jest wśród wina, koni, niedojrzałości emocjonalnej i błędów życiowych wciąż popełnianych bo wszak żeby się czegoś na nich nauczyć trzeba je dobrze utrwalić :102:
W końcu heloł mamy jeszcze całe życie przed sobą i w ogóle to nie chcemy dorastać... albo raczej przyznać się do tego żeśmy już dorosłe :P

Oczywiście piszę trochę z przymrużeniem oka ;) chociaż... :lol:
:świnka1: Gburia-Furia i Fanaberia u mnie od 04.10.2015, Dixi od 31.03.2019, Teng od 05.07.2020 :świnka2:
:candle: Fanaberka 05.03.2019
:candle: Gburka 17.05.2020
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: Asita »

No tak...w czasach studenckich to ja też tak z psiapsiółami siedziałam...ale teraz to one właśnie wszystkie już dzieciate... Muszę znaleźć sobie nowe towarzystwo chyba? :think: Takie wiecie, pary bezdzieciate a zwierzakowate :lol: Bo niestety, ale koleżanki i koledzy single w moim wieku są strasznie...jakby tu , żeby nikogo nie urazić...marudne i sfokusowane na znalezienie faceta/kobiety... :idontknow:

A, jeszcze zapomniałam napisać, że Żurek, po tych nowych tabletkach, ma piękne boby i czyściutki kuperek :102:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
katiusha

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: katiusha »

Czyli Żurkowi pomagają :fingerscrossed: Wy tu o koleżankach, a co ja mam zrobić, jak same chłopy dookoła :lol:
Arya90

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: Arya90 »

Bo niektórzy dostają zapalenia mózgu jak już dziecko mają. :D Mam znajomą co nie ma dnia, by nie wrzuciła zdjęcia dziecka na fb jak on je, sika, albo się kąpie. Straszne :/

Dobrze, że Żurusiowi lepiej! :)
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: dortezka »

brawo Żuruś :jupi:

Kati.. ja tam bym wolała samych chłopów dookoła. Czasami naprawdę lepiej się można z nimi dogadać, pośmiać..

i mam ten sam problem co Asita.. mało jest znajomych z którymi można usiąść i pogadać.. albo to dziecko mają (i trudno na godzinkę, dwie zostawić je np z ojcem), z resztą dla mnie mogą nawet z dzieckiem być, ale niektóre matki to po prostu muszą dziecko mieć non stop na rękach albo na nie patrzeć. I ani porozmawiać o czymkolwiek innym niż dziecko (wiem, że dla nich to jak dla mnie świnki, temat rzeka.. więc też je wysłuchuje, tylko że one innych tematów już nie mają!
Wyjść też nigdzie nie wyjdą.. bo jak ja wracam z pracy, to one raczej już kierują się w stronę domu.. o 19 kąpiel i lulu.. niektóre z dziećmi razem. :idontknow:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
katiusha

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: katiusha »

dortezka pisze:Kati.. ja tam bym wolała samych chłopów dookoła. Czasami naprawdę lepiej się można z nimi dogadać, pośmiać..
A to racja.. A jeśli chodzi o dzieciomaniaków..Niektórzy nie umieją przejść przez rodzicielstwo bez uszczerbku w mózgu :idontknow:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: Asita »

Ja tam nie wiem. Jak powiedziałam raz koleżance, że nie mam jak uczestniczyć w rozmowach o dzieciach, bo ani się nie znam, ani chcę, i wtedy rozmowa będzie raczej monologiem, to mi koleżanka powiedziała, że dzieci są integralną częścią jej życia i siłą rzeczy będzie o nich opowiadać. Na szczęście ona słucha o moich świnkach :102: Ale i tak proporcje tematów dzieci - świnki są baaaaaardzo zachwiane.... I jeszcze co mnie wkur...a, że ciągle mi gadają te dzieciate, że zobaczę, jak już będę miała swoje dzieci, że tak tylko mówię, że nie chcę, małżeństwa też nie chciałam...z dziećmi też tak będzie... A dupa! Będzie to będzie, nie to kur...a nie! I nie ma sensu takich tekstów mi sypać, bo nie jestem rodzajem osoby nie mającej swoich dzieci, ale zachwycającej się cudzymi i niecierpliwie czekającej na własne... Ale się znowu wkurzyłam... Muszę coś zjeść.
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Arya90

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: Arya90 »

No najgorsze teksty to właśnie takie wszystkowiedzących ludzi.
Ha ha Asita co dobrego zjesz na tego nerwa? :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”