Żurek *16.12.18. Alfik *10.12.15. Miecio i pieski

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Arya90

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: Arya90 »

Ha ha, ale się Żurek zakamuflował i mu się udało dostać trochę pyszności! :D
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: dortezka »

i ktoś mi powie, że zwierzątka są głupie..

są mądrusie :love:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
Bajlandia
Posty: 777
Rejestracja: 12 cze 2015, 22:29
Miejscowość: Bydgoszcz/Włocławek
Kontakt:

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: Bajlandia »

O tak, zwłaszcza jeśli chodzi o jedzenie :lol: wtedy potrafią być wręcz zadziwiająco mądre :D
:świnka1: Gburia-Furia i Fanaberia u mnie od 04.10.2015, Dixi od 31.03.2019, Teng od 05.07.2020 :świnka2:
:candle: Fanaberka 05.03.2019
:candle: Gburka 17.05.2020
Assia_B

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: Assia_B »

One są bardzo mądre :D Często bardziej niż się wydaje :D
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: Asita »

Jesteśmy po wizycie u 2 wetów wczoraj. Co za masakra...o 12.10 żeśmy wyjechali, o 16.30 żeśmy wrócili... Miśki bardzo dzielne. A dużo "złych" rzeczy ich spotkało... :(

Po pierwsze Alfredo:
usg trwało godzinę...GODZINĘ.... misiek był tak wymęczony i wyżelowany (w tym ja też), że ślizgał mi się i na koniec już nie mogłam go utrzymać. Na szczęście lekarz nie golił mu brzuszka - jeden stres mniej. Podgolił tylko troszkę gardełko to badania tarczycy. Lekarz bardzo fajny, naprawdę, cierpliwy, miły, zaangażowany, profesjonalny. Badanie 100zł. Spodziewałam się więcej (po ostatnich wydatkach...). Od razu po mojej wizycie zadzwonił do mojej wetki, żeby powiedzieć co i jak, więc jak do niej zajechałam, to już wszystko wiedziała. Nie chciałam już męczyć biednego Alfredzika, ale jednak ona chciała go jeszcze zobaczyć i pomacać. Więc tak. Na tarczycy widać "coś", na lewym płacie. Nie jest to torbiel, bo nie jest wypełniona płynem. Ma to ok 6-7 mm i ma strukturę miąższową. Nie jest to wyczuwalne palcyma. Moja wetka podejrzewa, że może to być zwykły tłuszczak. Tak czy siak odradza mi operacji... Myślę, że może to wynikać z braku doświadczenia w takich operacjach tu u nas, bo pewnie w Wawie to by go od razu ciachali. Natomiast mówi, że wyniki krwi na tarczycę nie wskazują tragedii... Powtórzymy za jakiś czas. Inna sprawa dot. trzustki, coś tam z echogenicznością (czy coś tam) nie tak, więc wet zalecił badanie w kierunku cukrzycy. W dalszej kolejności, po badaniu siuśków, zrobimy badanie cukru (ale nie glukoza). W pęcherzu nadal wyszły złogi (czy coś tam) minerałów i na ściankach nerek też. Więc po badaniu siuśków włączymy leki. Poza tym nie ma żadnego stanu zapalnego w organach ani żadnego guza. Zęby już ok. Zastanawiam się nad rtg, ale sama nie wiem... Bo to znowu do innego weta jechać, a nikt mnie nie kieruje, więc może nie potrzeba....

Po drugie Żurek:
Jak po godzinie wsadziłam Alfredzika do transportera, to Żurek był całkowicie rozpłaszczony z przerażenia... U naszej wetki niestety ale musiał być poddany zabiegowi oczyszczenia dziąsełka... Wetka mówi, że z tego zalążka, co został po złamanym ząbku, może ciągle wyrastać taka ząbkowa drzazga. Trzeba to obserwować i jak znowu zobaczę, to przyjechać i oczyści. Poza tym nie ma żadnych włosów w kieszonkach i wetka pochwaliła, że jak na takie coś, co go spotkało, to naprawdę ma rewelację w paszczy :D Dostał na dziąsełko maść dentisept i na wszelki wypadek tolfedynę p/bólowo. Ale nie było potrzeby podać, bo od razu sobie jadł. Dodatkowo opowiedziałam o jego bobach i dostaliśmy ultradiar do podania 1/4 tabl. 1x dziennie przez 4 dni. Zobaczymy, czy pomoże. Zapomniałam spytać, czy mogę dać boba Alfreda... Ale za to spytałam, czy mogę dać suszone jabłko i pomidorka suszonego, to powiedziała, że suszone nie powodują sraczki. A więc super, bo pomidorka suszonego Żuruś naprawdę polubił. W przeciwieństwie do świeżego. Żurek się darł strasznie jak mu tam wetka grzebała w dziąśle... Masakra i krew... Ale był strasznie dzielny mimo to...

A jeszcze przed: Alfredo przed usg miał nie jeść 2h. Więc go wsadziłam na sofę, zabarykadowałam kocami, poduchami, kartonami i krzesłami. I poszłam po trawę. Jak wróciłam Alfreda nie było...zrobił podkop pod kocem i dał nogę... Niestety zagroda była zamknięta...Już widzę ten żałosny widok, jak on chce wrócić do zagrody a tam zamknięte...Smutno mi. Ale miał się gdzie schronić, bo poszedł do namiotów na wybiegu.

Poza tym fotki:

Alfredo był tak wyżelowany, że musiałam mu brzuszek umyć w domu, potem taki smutasek był i poszedł na norkę...

Obrazek

Obrazek

A Żurek jakby nigdy nic się nie stało i nikt mu w paszczy nie grzebał, wyjadał resztki żarełka z podróży

Obrazek

A po sprzątaniu Alfredo po prostu padł na twarz...

Obrazek

Obrazek

A Żurek: że co? że ja? ja tylko tu sobie podjadam...

Obrazek

Poza tym kupiłam ziarna zbóż do zimowego sadzenia :szczerbaty:

Obrazek
Ostatnio zmieniony 21 paź 2015, 16:45 przez Asita, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: dortezka »

ojoj.. ale się naprzeżywali wczoraj bidule :buzki:

Żuruś bardzo dzielny!
Biedny Alfredzik.. widać, że zmęczony tym wszystkim. Hmm.. to tarczyca do obserwacji.. a te problemy z wagą mogą być od cukrzycy?
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
katiusha

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: katiusha »

Bidule mieli męczący dzień :? Dobrze, że zdrówko w sumie na plus :fingerscrossed:
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: Asita »

Dortezka, ja nie wiem...nie wiadomo, czemu on traci... Pęcherz, z którym wg badań jest najgorzej, na pewno nie jest przyczyna spadku wagi. Na razie mamy zalecone odstawienie enzymów na 2 tyg, żeby zobaczyć, czy coś się zmieni, czy waga nagle zacznie spadać bardzo szybko, czy jak do tej pory dość powoli, ewentualnie włączyć można od razu na nowo. Natomiast wetka nie chce włączać hormonów na tarczycę, bo nie ma praktyki i mówi, że jak to będzie nie to, a rozwalimy mu gospodarkę hormonalną, to już się tego nie da odwrócić. Nie wiadomo, czemu chudnie.... Mam obawy, że on po prostu pewnego dnia zniknie... :cry:
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Arya90

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: Arya90 »

Dzielne chłopaki tyle badań przeżyli. :buzki:
Awatar użytkownika
Bajlandia
Posty: 777
Rejestracja: 12 cze 2015, 22:29
Miejscowość: Bydgoszcz/Włocławek
Kontakt:

Re: Żurek i Alfredzik-srebrne stadko st 242

Post autor: Bajlandia »

Alfredzik widać, że zmęczony po dniu pełnym wrażeń, bidulek. Ale Żurek, prawdziwy bohater, nie do zmordowania! :D Dzielne dzieciaczki. Zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka :buzki:
:świnka1: Gburia-Furia i Fanaberia u mnie od 04.10.2015, Dixi od 31.03.2019, Teng od 05.07.2020 :świnka2:
:candle: Fanaberka 05.03.2019
:candle: Gburka 17.05.2020
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”