Dziękujemy z Majką
Kimera dzięki wielkie za ten pomysł z Urosanem, rzeczywiście podobne a resztę składników (większość) mogę wykombinować z innych źródeł. Kuracja już właściwie się kończy, ale chyba będę ją jeszcze poić tym Urosanem zapobiegawczo, a właściwie je obie.
Majka z czynnego oporu przeszła na bierny, biedaczka gandystką została

Wie że wyrywanie się nie ma sensu więc tylko leży i próbuje nie łykać

Co za mały dziad
Za dwa dni czeka nas wyjazd do rodziców, świniolce znów będą w podróży, na szczęście jakoś nie czują się z tego powodu nieszczęśliwe jeśli tylko mogą leżeć na kupie siana z ogórkiem w charakterze poduszki

Zapakowanie ich i 3 chomików będzie hardkorem a na miejscu też trzeba będzie towarzystwo pourządzać na nowo. Ze świniami łatwo - mają odgrodzony kawałek pokoju (żegnajcie drewniane panele) ale z chomikami gorzej bo będą musiały jakoś wytrzymać w starych malutkich klatkach i będą się wnerwiać bo rozbestwione wolnością. Ale jakoś przeżyjemy.