Świnkowe życie Pieszczocha [*] i Alvina [*] oraz Dastiego

Pamięci tych, które odeszły...

Moderator: pastuszek

Arya90

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Arya90 »

Moi czasem zostają sami na wybiegu jak wychodzimy. Raczej nic nie niszczą. :)
Assia_B

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Assia_B »

Moi ostatnio kochają chodzić, zwiedzać, coraz częściej wychodzą poza pokój i są weseli. Chętnie bym ich zostawiła na wolności, ale pogryziony drewniany stół trochę kosztuje... poodrywane tapety też nie najlepiej wyglądają... Trzeba to będzie jakoś zatuszować przy wyprowadzaniu się...
balbinkowo

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: balbinkowo »

Moje też niczego nie podgryzają na wybiegu, poza podkładami (Balbi :evil: )
Spoko, tu się podklei, tam się podmaluje, dacie radę... grunt że prośki szczęśliwe :D
Awatar użytkownika
Siula
Posty: 4009
Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
Miejscowość: Tarnowo Podgóne
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Siula »

Moje też grzeczne, biegają kiedy chcą. Się zatuszuje jakoś... ;)
Fionka2014

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Fionka2014 »

U mnie Riva kiedyś zasmakowała w naszym małymi stoliku w salonie - jak jeszcze tam były wypuszczane :)
Na szczęście stolik szedł do wymiany więc wielkiej tragedii nie było :)
A od kąd były puszczane w swoim pokoju przy zagrodzie to nie bardzo miały juz co a dwa...najpierw trzeba się ruszyć z klatki :rotfl:
pamka

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: pamka »

I jak z Pieszczochem ? Pieszczoch zdrowy ?
Assia_B

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Assia_B »

Ogłaszam zakończenie nadgodzin na ten miesiąc! Udało mi się trochę nadrobic forum :)

Co do zniszczeń w mieszkaniu, to najgorsze w tym wszystkim jest po prostu to, że to nie są nasze rzeczy. Faktycznie docelowo to będzie trzeba jakoś zamaskowac. Wyciąc kawałek tapety podkleic nowy. Tam zamalowac dziury w stole :P Tylko wiecie, jak to wszystko będzie tak nadal niszczone to nie wiem czy będzie co maskowac, a taki nowy drewniany stół nie kosztuje mało... Mam nadzieję, że chłopcom przejdzie to gryzienie.

Jeżeli chodzi o zdrówko, to Pieszczoch niestety nie chce przytyc... Na szczęście jednak waga już nie spada, a to najważniejsze. W najgorszym wypadku zostanie taki trochę chudszy. Natomiast Alvin robi się coraz większy :P Taka klucha!
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Asita »

Assia, może daj mu czas. Żurek po problemie ząbkowym nic nie tył kilka miesięcy, a teraz troszkę się ruszył :102: Oby Pieszczoch już nie spadał z wagi :)
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: dortezka »

nasza Pigutka też długo stała w miejscu na wadze.. także najważniejsze, że dalej nie spada :fingerscrossed: jeszcze będzie z niego z powrotem kluseczka :love:
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Assia_B

Re: Świnkowe życie Pieszczocha i Alvina :)

Post autor: Assia_B »

Mam nadzieję, że będzie kluseczka, bo przy wciąż rosnącym Alvinie wygląda na malucha :szczerbaty:

Nie wiem co im znów dziś odbiło.. Od jakiś dwóch godzin gwałcą się wzajemnie, choc Pieszczoch jednak bardziej gwałci Alvinka... Piszczą tak, że czekam aż sąsiedzi przyjdą z aferą albo głowa mi pęknie... A tyle czasu był spokój i przyjaźń...

Chcecie zobaczyc jak rano ładnie leżeli na łóżku :D?
ODPOWIEDZ

Wróć do „In Memoriam”